Finezja przegrała z prostotą - wypowiedzi po meczu Akuna Naprzód Janów - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec

- To był praktycznie pierwszy mecz play-off - zauważył Piotr Sarnik, napastnik Zagłębia, tuż po zwycięstwie nad Naprzodem Janów. Dzięki wygranej sosnowiczanie zgarnęli bonus. Oto co po meczu mieli do powiedzenia uczestnicy wtorkowego spotkania.

Mariusz Polak
Mariusz Polak

Milan Skokan (trener Zagłębia): Przyjechaliśmy do Janowa po wygraną. Bonus może mieć spore znaczenie w play-off . Szczęście nam trochę dopisało, gdyż bramkarze rywali nie mieli najlepszego dnia. Myślę jednak, że graliśmy przemyślany, zdyscyplinowany hokej. Mamy trochę kłopotów kadrowych, ale wszyscy oprócz Banaszczaka za niespełna tydzień powinni być gotowi.

Krzysztof Kulawik (trener Naprzodu): Od początku nam się nie układało. W drugiej minucie meczu było już 0-2. Goniliśmy wynik, ale co doszliśmy rywala, ten wyprowadzał kontrę i znów odskakiwał. Przy słabszej postawie bramkarzy musiało się to tak zakończyć. Rywale grali prosty hokej. My za dużo kombinowaliśmy. Finezja przegrała z prostotą. Mieliśmy sporo okazji, ale zabrakło skuteczności. Dziękuję zawodnikom, że walczyli do końca. Chwała należy się również kibicom, którzy do końca nas wspierali.

Piotr Sarnik (napastnik Zagłębia): To był praktycznie pierwszy mecz play-off. Zdobyliśmy bonus, a że prawdopodobnie w pierwszej fazie trafimy na Naprzód, wystarczą nam wtedy dwie wygrane. Do tego, oba spotkania gramy u siebie, to powinno sprawę ułatwić. A co do samego pojedynku, to ułożył nam się wyśmienicie. Dwie szybkie bramki znacznie pomogły w odniesieniu końcowego rezultatu.

Tomasz Jóźwik (napastnik Naprzodu): Zaczęliśmy katastrofalnie. Nie możemy jednak zwalać winy na bramkarzy. Jeżeli im nie idzie, to my jesteśmy od tego, aby pomóc. Przysnęliśmy razem z nimi i ponieśliśmy tego konsekwencje. Później, co trafialiśmy na dobry tor, to Zagłębie wybijało nas z rytmu. Tak to niestety bywa, gdy nie wykorzystuje się okazji, a równocześnie popełnia takie błędy w obronie.

Tomasz Rajski (bramkarz Zagłębia): Cel był prosty: zwycięstwo i zgarnięcie bonusu. Większość czasu kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na tafli. W trzeciej tercji popełniliśmy niepotrzebne błędy i gospodarze zdołali zniwelować straty. Na szczęście strzeliliśmy więcej bramek niż rywal. Teraz jesteśmy w dobrej sytuacji. Niezależnie czy z Jastrzębiem, czy Naprzodem play-off rozpoczniemy od stanu 1-0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×