Przed rywalizacją o brązowy medal Mistrzostw Polski

GKS Tychy zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec w rywalizacji o trzecią pozycję w Polskiej Lidze Hokejowej. Tyszanie, którzy będą faworytem tych spotkań, są jednak największym przegranym tego sezonu. Jak wiadomo, w poprzednich sezonach finał PLH kojarzony był właśnie z GKS oraz Comarch Cracovią

Mateusz Barański
Mateusz Barański

Pasy w finale zagrają, jednak ich przeciwnikiem po raz pierwszy w historii będzie drużyna Wojasa Podhale Nowy Targ. Tyszanie za to, powalczą z Zagłębiem o brązowy medal Mistrzostw Polski.

GKS grał z Zagłębiem w tym sezonie ośmiokrotnie, pięć meczów wygrał w regulaminowym czasie, jeden po rzutach karnych. Jedno spotkanie w regulaminowym czasie wygrali hokeiści Zagłębia, drugie zwycięstwo odnieśli po karnych. Bilans punktowy 18:6. Oznacza to, że hokeiści aktualnego ciągle jeszcze vice mistrza kraju rozpoczną rywalizację od prowadzenia 1:0. Walka o brąz, podobnie jak finał, toczyć się będzie do czterech wygranych spotkań.

Tyszanie do walki o brąz przystąpią bez kontuzjowanego Łukasza Sokoła. Zagłębie w pierwszych trzech spotkaniach wystąpi bez zawieszonego Teddy`ego Da Costy, za to z powracającym po kontuzji Davidem Galvasem. Dla drużyny GKS, gra o brąz nie była nawet planem minimum, wszyscy w Tychach liczyli na finał i upragnione złoto. Po zdobyciu Pucharu Polski kibice śpiewali: "Puchar już mamy, teraz na złoto czekamy". Na złoto przyjdzie jednak poczekać.. przynajmniej do następnego sezonu.

W play-off krótszą walkę odbyło Zagłębie, które w pierwszej rundzie uporało się z Naprzodem Janów w dwóch spotkaniach, a w półfinale szybko zostali odprawieni przez Comarch Cracovię. GKS natomiast w pierwszej rundzie bez problemów wyeliminował Aksam Unię Oświęcim, za to w 1/2 stoczył niezwykle wyrównany i długi pojedynek z Wojasem Podhale. Tyszanie rozegrali mecze we wszystkich sześciu terminach, równa się to z tym, że mieli pięć dni przerwy mniej od hokeistów Zagłębia. Pytanie tylko, czy będzie to na pewno minus. Jak wiadomo, w play-off każda dłuższa przerwa może wybić z rytmu meczowego.

Tyszanie pierwsze dwa spotkania rozegrają u siebie, w piątek oraz w sobotę. Początek obu spotkań o godzinie 17:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×