Przegrana i brak kontraktu, czyli druga faza przygotowań w Zagłębiu Sosnowiec rozpoczęta

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już oficjalnie rozpoczęła się druga część przygotowań zagłębiowskich hokeistów, którzy po kilku dniach treningów rozegrali pierwszy sparing. Trener Wojciech Matczak nie rozpamiętuje porażki, z której szybko wyciągnął wnioski na następne mecze. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zdradził również dalsze losy Kanadyjczyka, który zyskał uznanie w jego oczach.

W tym artykule dowiesz się o:

Przygotowania do sezonu zagłębiowskich hokeistów weszły już w następną fazę. Po ćwiczeniach w parku i na siłowni zawodnicy weszli bowiem na lód. Nie obyło się bez małego poślizgu, jednak po kilku dniach treningu rozegrali oni mecz z JKH GKS Jastrzębie.

- Ten sparing nie wyglądał źle - zdecydowanie stwierdził mimo porażki 2:4 Wojciech Matczak. Jednocześnie szkoleniowiec nie był skłonny do oceniania poszczególnych zawodników. - Do tego, żebym był zadowolony jest jeszcze długa droga, bo jesteśmy dopiero pięć dni na lodzie. To był pierwszy sparing po czterech dniach treningów, wyszliśmy na lód trochę później niż planowaliśmy (było to spowodowane problemami ze sprzętem - przyp. red.), więc jest za wcześnie na to, by kogokolwiek oceniać, na to jeszcze przyjdzie czas - uspokajał.

Do pierwszego sparingu w sezonie Zagłębie przystąpiło w innym ustawieniu niż podczas krótkiego okresu treningowego na lodzie. - W tym meczu zagraliśmy w całkowicie innym ustawieniu niż przez cztery dni treningu, miały na to wpływ kontuzje i Kanadyjczyk, którego chciałem widzieć w składzie, niestety, okazało się, że nie wystąpi - przyznał Matczak.

Jeśli wziąć pod uwagę suchy wynik, to łatwo można wywnioskować, że Zagłębie przegrało w trzeciej tercji, w której straciło dwie bramki. - Mamy wiele do poprawienia. Na pewno skuteczność, bo w meczu z Jastrzębiem nie byliśmy wcale gorsi od rywali, natomiast byliśmy słabsi w tym elemencie. Równie dobrze to spotkanie mogło zakończyć się naszym zwycięstwem. W tym sparingu skuteczniejszą drużyną było po prostu Jastrzębie - sucho ocenił trener sosnowieckich zawodników.

Podczas treningów Zagłębia byli obecni hokeiści niezwiązani kontraktem z klubem. Szkoleniowcowi zależało zwłaszcza na pozyskaniu jednego Kanadyjczyka Marka Kolanosa. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zdradził dalsze losy zawodnika i klubu. - Rozmawiałem (w środę - przyp. red.)z prezesem Bernatem o tym hokeiście, jednak powiedział, że Zagłębia w tej chwili na niego nie stać - przyznał.

Do pierwszego zwycięstwa pod wodzą Wojciecha Matczaka zagłębiowscy hokeiści będą mieli okazję już niedługo. - Zawsze może być lepiej, zawsze. Każde spotkanie czy to sparingowe czy ligowe może być lepsze - podkreślił szkoleniowiec.

Portal SportoweFakty.pl poznał plan sparingów na najbliższe dni. W piątek na własnym lodowisku Zagłębiacy zagrają z Ciarko KH Sanok. Z tą drużyną zmierzą się również podczas turnieju w Sanoku, w którym wystąpią również słowacka HK Spišská Nowa Wieś i białoruski HK Brześć. Turniej odbędzie się w dniach od 12 do 14 sierpnia. Natomiast od 19 do 21 sierpnia hokeiści wystąpią na własnym lodowisku podczas corocznego turnieju. W tym roku do Sosnowca przyjedzie reprezentacja Polski, czeski HC Oceláři Trzyniec oraz łotewski HK Metalurgs Lipawa.

Źródło artykułu: