W czwartek odbyło się spotkanie prezesów dwóch toruńskich klubów. Klub Sportowy Toruń Hokejową Spółkę akcyjną reprezentował Bogdan Rozwadowski, natomiast Sokoły Toruń, Ignacy Karasiński. W rozmowach uczestniczyły również przedstawiciele władz miasta. Rozmowy dotyczyły przejęcie przez KST HSA drużyny Sokołów Toruń.
Obie strony uzgodniły zasady współpracy, ale do oficjalnego przejęcia i podpisania stosownych dokumentów jednak nie doszło. - Bez względu na to dogadaliśmy się i uzgodniliśmy warunki współpracy z klubem młodzieżowym. Jesteśmy właśnie na etapie tworzenia niezbędnej umowy. Podpiszemy ją w tym tygodniu, w obecności mediów - tłumaczył Bogdan Rozwadowski.
Jeszcze 7 września podczas spotkania Pucharu Polski w Sanoku drużyna z Torunia wystąpi pod szyldem Sokołów. Jednak za niedługo nazwa ma zostać zmieniona. Wszystko przez powrót do nazwy członu Nesta. - Nesta i miasto Toruń to dwaj nasi najwięksi sponsorzy. Dopóki to nie ulegnie zmianie, nie zmieni się też nazwa drużyny - dodał Rozwadowski.
Hokeiści pomimo zawirowań wokół klubu bez żadnych przeszkód przygotowują się do sezonu. Do Torunia wrócili dwaj łotewscy obrońcy, Toms Bluks i Edgars Adamowicz. Klub wciąż liczy na pozyskanie innego zawodnika z Łotwy, Andrejsa Ignatowicza, który przebywa na testach w Tytanie Klin. - Miesiąc możemy na niego poczekać. Okienko transferowe zamyka się przecież dopiero 20 grudnia - zakończył prezes KST HSA.