W tym artykule dowiesz się o:
Przypomnijmy, że podczas przygotowań do sezonu nowy nabytek Zagłębia nabawił się kontuzji łokcia i musiał ćwiczyć indywidualnie na siłowni. Również tam napastnik doznał kontuzji. Tym razem nadrywając mięśnie brzucha. - Powoli wracam do siebie. Przeszedłem badania i mój lekarz powiedział, że obejdzie się bez zabiegu. Wszystko się zrasta bardzo szybko i liczę na to, że już niedługo wyjadę na lód. Na razie jeżdżę na rowerze i pływam na basenie. Nie mogę natomiast wykonywać żadnych ćwiczeń siłowych. Teraz pozostało mi tylko czekanie - rozkłada ręce Baranyk.