Krzysztof Kulawik (I trener Naprzodu): Podziękowałem już w szatni, ale jeszcze raz chciałem podziękować chłopakom za ambicję i walkę. Zwłaszcza w tak trudnej dla nas sytuacji. Dwa dni temu wypowiedzenie Miroslava Zatko, dziś rano pismo wypowiadające kontrakt ze strony Artura Gwiżdża. Musieliśmy przebudować ten skromny skład, do tego doszła jeszcze kontuzja Mihalika i innych, także trudno nam było sklecić przynajmniej trzy piątki. Od rana próbowaliśmy rozmawiać z zawodnikami i przynajmniej na chwilę "oderwać" ich od codziennych klubowych problemów. Myślę, że na dzień dzisiejszy to zadanie udało się, chłopcy pokazali wolę walki i chcieli wypaść jak najlepiej za co należą się im wielkie podziękowania.
Janusz Imiołczyk (II trener Naprzodu): Graliśmy dziś zaledwie na trzy piątki, w końcówce nawet na dwie. Przeciwnik forsował mocno tempo lecz mecz był dość płynny. To że w takim składzie dotrzymaliśmy kroku do samego końca przeciwnikowi, to tylko dobrze świadczy o zawodnikach. Wolą walki i ambicją jak pokazał dzisiejszy mecz można zrobić bardzo wiele, ale przychodzi taki moment, w którym żeby przechylić szalę zwycięstwa potrzebne są umiejętności. W pewnym momencie tego elementu nam dziś zabrakło.
Milan Jancuska (trener KH Sanok): Trzeba przyznać, że nie było łatwo o zwycięstwo. Janów - o czym wszyscy wiemy - stawia u siebie twarde warunki, nie inaczej było i dzisiaj. Jak widać optymalna forma moich zawodników jeszcze nie nadeszła. Nie jestem w stanie kogokolwiek wyróżnić, zadowolony jestem jedynie z wyniku spotkania, to wszystko co mogę powiedzieć.
Wypowiedzi: www.naprzod-janow.pl