Wyrównane spotkanie w Toruniu - relacja z meczu Nesta Toruń - HC GKS Katowice

Hokeiści Nesty w niedzielę nie mieli łatwej przeprawy. Goście nie przyjechali do Grodu Kopernika by przegrać bez walki. Jednakże torunianom pomimo zaciętego meczu udało się wyjść z pojedynku niepokonanymi. Wygrali spotkanie 3:1 i tym samym są dotychczas jedyną drużyną niepokonaną w I lidze.

Paulina Szulc
Paulina Szulc

Niedzielne spotkanie na Tor-torze w niczym nie przypominało sobotniego meczu z drużyną Sielca Sosnowiec. Gra torunian pozostawiała wiele do życzenia. Zarówno gospodarze jak i goście grali czasami dość chaotycznie, jednakże obie ekipy atakowały i wielokrotnie ostrzeliwały bramki swoich przeciwników.

Torunianie wielokrotnie stwarzali sobie świetne okazje do strzelenia gola, które następnie zaprzepaszczali. Zbyt wolno reagowali i zbyt późno podejmowali decyzje o strzale, a szybsi wtedy byli katowiccy obrońcy. Kamil Gościnimski podał do tyłu do Kamila Kalinowskiego, a ten oddał strzał na sam kij bramkarza. Następna zmarnowana akcja miała miejsce w dziesiątej minucie spotkania, kiedy to sędzia zasygnalizował karę dla Przemysława Krzemienia. Hokeiści Nesty założyli zamek i nie dopuścili przeciwników do krążka, tym samym opóźniając odgwizdanie kary dla Krzemienia. Cała akcja zakończyła się strzałem Mariusza Kuchnickiego, który obronił Marek Goj. W końcu Arkadiusz Marmurowicz po przyjęciu krążka od Przemysława Bomastka strzelił pierwszego i jedynego w tej tercji gola. Chwilę później kapitan gospodarzy odebrał krążek podany przez Marmurowicza, jednakże zbyt długo przymierzał się do oddania strzału i golkiper zdołał się przygotować do obrony swojej bramki.

Na początku drugiej tercji Adrian Krzysztofik pewnie parł z krążkiem na bramkę gospodarzy. W przeprowadzeniu tej akcji skutecznie przeszkadzał mu toruński obrońca Adrian Pietras i ostatecznie Tomasz Witkowski nie dał się mu pokonać. Potem to torunianie przeprowadzili kontrę i zamknęli przeciwników w ich tercji obronnej. Edgars Adamovics podał z niebieskiej linii krążek do Bomastka, który miał świetną okazję do strzelenia gola z bliska, jednakże kapitan nie dał rady pokonać Marka Goja. W dalszej części tercji przeważali gospodarze, jednakże marnowali wszystkie okazje do podwyższenia wyniku. Kamil Gościnimski popełnił fatalny błąd - mógł umieścić krążek w siatce, jednakże z bliska strzelił ponad bramką. W końcu podanie Marmurowicza do Bomastka skończyło się zdobytym golem. Chwilę później gospodarze mieli szansę na trzecią bramkę, jednakże zabrakło zaledwie kilka centymetrów i krążek zatrzymał się tuż przed bramką. Pod koniec tercji zakotłowało się pod bramką Witkowskiego, który świetnie odpierał ataki przeciwników, ale ostatecznie wpuścił gola strzelonego przez Pavla Urbana z niebieskiej linii.

Na otwarcie trzeciej tercji Bomastek zwiększa przewagę nad rywalami zdobywając trzecią bramkę dla Nesty. Przeciwnicy szybko chcieli odpowiedzieć. Urban lawirując z krążkiem przez pół lodowiska był nie do zatrzymania. Jego strzał mógł być drugim golem na koncie GKS-u, jednakże chwilę wcześniej bramka została ruszona. Sędzia po analizie zapisu wideo nie uznał gola. Daniel Minge był kolejnym zawodnikiem Nesty, który nie mógł znaleźć sposobu na katowickiego golkipera. Najpierw próbował akcją "sam na sam" zdobyć gola, a potem chciał wcisnąć krążek zza bramki. Tuż przed zakończeniem spotkania Minge wylądował na ławce kar. Goście poprosili o czas. Włodarze GKS-u postanowili postawić wszystko na jedną kartę i wycofać bramkarza. Gra w przewadze 6 na 4 jednakże nie odniosła skutku i wynik 3 do 1 dla Nesty pozostał bez zmian.

Nie obyło się niestety bez kolejnych kontuzji. Tym razem ucierpieli zawodnicy toruńscy. Poważnego urazu doznał Toms Bluks, który został odwieziony do szpitala ze złamanym prawym obojczykiem. W środę czeka go operacja. Mariuszowi Kuchnickiemu po uderzeniu kijem ukruszyła się górna jedynka. Zawodnikowi założono również trzy szwy na łuk brwiowy. Mecz z ukruszonymi dwoma zębami zakończył również Patryk Pronobis. Gościnimski narzekał również na pogłębiający się uraz ręki. Miejmy nadzieję, że kolejne problemy kadrowe nie wpłyną na dyspozycję Nesty w kolejnych meczach.

Nesta Toruń - HC GKS Katowice 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
1:0 - Arkadiusz Marmurowicz (Przemysław Bomastek, Toms Bluks) 15'
2:0 - Przemysław Bomastek (Arkadiusz Marmurowicz, Mariusz Kuchnicki) 34'
2:1 - Pavel Urban (Robert Grobarczyk, Damian Bernaś) 38' 5/4
3:1 - Przemysław Bomastek 40'

Składy:

Nesta Toruń: Tomasz Witkowski - Tomas Bluks, Edgars Adamovics, Przemysław Bomastek, Mariusz Kuchnicki, Arkadiusz Marmurowicz - Miłosz Lidtke, Adrian Pietras, Mateusz Wiśniewski, Kamil Kalinowski, Daniel Minge - Patryk Pronobis, Michał Wieczorek, Łukasz Chrzanowski, Kamil Gościnimski.

HC GKS Katowice: Marek Goj - Przemysław Krzemień, Mariusz Obstarczyk, Robert Grobarczyk, Damian Bernaś, Adrian Krzysztofik - Paweł Reguła, Paweł Stalmach, Marcin Frączek, Tomasz Cichoń, Bartłomiej Gawlina - Pavel Urban, Przemysław Piekarz, Patryk Franki, Grzegorz Pidło, Dawid Tarnawski.

Kary: Nesta Toruń - 16 minut, HC GKS Katowice - 16 minut.

Sędziowali: Waldemar Kupiec (sędzia główny) oraz Maciej Tymczyszyn i Damian Pobożniak (liniowi).

Strzały: 42:30.

Widzów: 200.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×