W pierwszym meczu zwycięstwo należało do Nesty. Torunianie wygrali wtedy 5:1. Poza tą porażką poloniści ulegli jeszcze tylko dwukrotnie, drugiej drużynie w tabeli GKS-owi Katowice oraz Legii Warszawa w ostatniej kolejce. W sobotnim meczu Polonii zabrakło dwóch goli do wyrównania wyniku z Mazowszem. Porażkę poniesioną na własnej tafli będą chcieli z pewnością przyćmić pokonaniem lidera I ligi.
Z kolei Nesta w sobotnim meczu stoczyła zacięty bój z Orlikiem Opole. Pomimo ciężkiej przeprawy ostatecznie odnieśli zwycięstwo, ogrywając opolan 5:3. To kolejne wyjazdowe spotkanie, które sprawiło torunianom wiele trudności. Wcześniej to z Legią Warszawa walczyli aż do ostatniej minuty meczu, kiedy to w końcu Edgars Adamovics strzelił zwycięskiego gola. Być może maraton wyjazdów źle wpływa na kondycję Nesty, dlatego poloniści mogliby się pokusić o wykorzystanie tego i pokonanie lidera. Ale nie można zapomnieć, że po kontuzji wrócił Toms Bluks i podopieczni Wiesława Walickiego nie są już osłabieni.
Bisset Polonia Bytom - Nesta Toruń / nd. 7.11.2010, godz. 18.00