Skandal w Omsku - Awangard żąda wykluczenia Witazia z KHL

W piątek hokeiści Awangardu Omsk podjęli Witiaź Czechow. Spotkanie to zakończyło się zwycięstwem gospodarzy w stosunku 3:2. Jednak początek meczu był zaskakujący. Zawodnicy przyjezdnych nie byli bowiem w ogóle zainteresowani grą.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaraz po rozpoczęciu meczu pięciu hokeistów zespołu z Czechowa - Iwan Larin, Darcy Verot, Josh Gratton, Siergiej Belokon oraz Denis Sergiejew, rzuciło się z pięściami na rywali. W związku z tym spotkanie zostało przerwane już po 6 sekundach gry.

Po ataku przeciwników z Witiazia na lodzie leżeli m.in. dwaj Czesi - Martin Škoula i najlepszy strzelec KHL Roman Červenka oraz kapitan reprezentacji Białorusi - Alaksiej Kalużny. Czescy gracze po tym incydencie z podejrzeniem złamań zostali odwiezieni do szpitala.

Mecz został przerwany na 15 minut. Niespokojnie było także poza taflą lodową. Trener gości Andriej Nazarow obrażał obscenicznymi gestami generalnego menedżera Awangardu, Anatolija Bardina. Po spotkaniu włodarze gospodarzy wydali oświadczenie.

- Kanadyjscy hokeiści w zespole z Czechowa przyjechali do Omska z zakupionymi biletami powrotnymi do Moskwy, choć według kalendarza rozgrywek Witiaź w kolejnym spotkaniu w ramach KHL miał zmierzyć się w Chanty-Mansyjsku z Jugrą. Z tego też powodu jasno widać, z jakim celem czechowscy zawodnicy pojawili się w Omsku. Była to prowokacja z zamiarem dyskredytacji hokeja oraz KHL jako profesjonalnych rozgrywek - można przeczytać w komunikacie Awangardu.

Szefowie klubu z Omska żądają teraz wykluczenia ekipy z Czechowa z Kontynentalnej Ligi Hokejowej oraz Otwartych Mistrzostw Rosji w Hokeju na Lodzie. Ponadto włodarze Awangardu oczekują dożywotnich dyskwalifikacji dla zawodników, działaczy i członków sztabu szkoleniowego Witiazia, którzy w piątek wywołali skandal swoim zachowaniem. Mieliby oni być pozbawieni prawa pełnienia wszelkich funkcji bądź grania w klubach z Kontynentalnej Ligi Hokejowej, Wyższej Ligi oraz Młodzieżowej Ligi Hokejowej. Jednak o tym, czy tak ostre sankcje zostaną zastosowane, zdecyduje specjalna komisja dyscyplinarna.

Komentarze (0)