Puchar Polski: Turniej finałowy czas zacząć

We wtorek i w środę centralnym punktem na hokejowej mapie Polski będzie Oświęcim. W mieście nad Sołą zostanie rozegrany turniej finałowy Pucharu Polski, a w szranki staną cztery najlepsze drużyny ekstraligi: Comarch Cracovia, GKS Tychy, Ciarko KH Sanok i pełniąca rolę gospodarza Aksam Unia.

Radosław Kozłowski
Radosław Kozłowski

Patent na zdobywanie Pucharu Polski mają tyszanie, którzy przez ostatnie cztery lata nie mieli sobie równych. Oświęcimianie zwyciężyli dwukrotnie (w 2000 oraz w 2003 roku) i przed własną publicznością będą chcieli powtórzyć te osiągnięcia. - Ciężko pracowaliśmy przed świętami i mam nadzieję, że przyniesie to efekty - zaznacza Ladislav Spisiak, który docenia klasę Comarch Cracovii. To właśnie "Pasy" będą rywalem oświęcimian w półfinale (w drugim pojedynku GKS Tychy podejmie Ciarko KH Sanok).

- W starciu z takim zespołem musimy być perfekcyjni. Wszystko musi doskonale funkcjonować, zaczynając od bramkarza i obrony, a na ataku kończąc. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w spotkaniach dwóch równorzędnych drużyn o ostatecznym rezultacie najczęściej decydują detale i minimalne błędy. Jeśli ich unikniemy to osiągniemy nasz cel - przekonuje.

Opiekun Aksam Unii zdecydował się na kilka personalnych zmian: - Zacznijmy od tego, że Robert Krajci zagra w formacji z Peterem Tabackiem i Marcinem Jarosem, a Lukas Riha z Petrem Valusiakiem i Mariuszem Jakubikiem. W trzecim ataku postawię na Waldka Klisiaka, Wojtka Wojtarowicza i Marka Modrzejewskiego. Największy dylemat mam jednak z obsadą bramki. Ostateczną decyzję podejmę po jutrzejszym rozjeździe - zapewnia.

Plany trenera może pokrzyżować nieobecność Petra Valusiaka, który trenuje w Oświęcimiu od ponad dwóch tygodni, ale wciąż nie został potwierdzony do gry. - Wszystko powinno rozstrzygnąć się po zebraniu Wydziału Gier i Dyscypliny. Jeśli gremium nie zatwierdzi tego zawodnika to wtedy trzeba będzie uruchomić wariant awaryjny i przetasować formacje - wyjaśnia Ladislav Spisiak.

Na zwycięstwo w tych rozgrywkach liczy też Comarch Cracovia. - Uważam, że będzie to najmocniejszy finałowy turniej Pucharu Polski w ostatnich latach, jeżeli nie w historii. Wezmą w nim udział cztery najlepsze aktualnie zespoły. Moi zawodnicy są przygotowani i zdeterminowani, by wygrać - powiedział na łamach oficjalnej strony Cracovii trener Rudolf Rohacek. Jeśli tak się stanie, "Pasy" wygrają to trofeum po raz pierwszy.


Plan meczów Pucharu Polski:

28 grudnia (wtorek)

16:15 GKS Tychy - Ciarko KH Sanok
sędziują: Paweł Meszyński, Przmysław Kępa (jako główni) oraz Tomasz Przyborowski i Mariusz Smura (jako liniowi)

19:30 Aksam Unia Oświęcim - Comarch Cracovia
sędziują: Maciej Pachucki, Włodzimierz Marczuk (jako główni) oraz Sławomir Szachniewicz i Wojciech Moszczyński (jako liniowi)

29 grudnia (środa)

18:00 FINAŁ

Bilety: Normalny 20 zł, ulgowy 15 zł.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×