Jarosław Rzeszutko, który w ostatnich tygodniach prezentuje świetną formę, w sobotę po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Polak zgodnie z tradycją otworzył wynik spotkania Newcastle Vipers z Dundee Stars. Pierwsza tercja meczu była nudna i zakończyła się rezultatem bezbramkowym. W 25. minucie potyczki wreszcie dobrą i skuteczną akcję wyprowadzili hokeiści gospodarzy. Rozpoczął Paul Sample, który podał krążek do obrońcy, Kyle’a Sibley'a. Ten zaś dokładnie oddał gumę Rzeszutce i po chwili było już 1:0. Niestety, trafienie Polaka nic nie dało Vipers, gdyż podopieczni Danny'ego Stewarta przegrali mecz 2:3. Ta porażka bardzo oddala ich od fazy play-off, ponieważ to właśnie ekipa Dundee Stars jest ich głównym rywalem. Zwycięską bramkę goście zdobyli w czasie, gdy Rzeszutko kończył odsiadywać karę za grę wysokim kijem. Drużyna Polaka po raz kolejny dysponowała bardzo wąską kadrą, w składzie było bowiem tylko trzynastu zawodników.
Następnego dnia zespół Newcastle Vipers, oczywiście z reprezentantem Polski w składzie także poniósł bolesną porażkę. Co prawda to, że wobec takich problemów kadrowych, mecz zostanie przegrany było do przewidzenia, ale rozmiary porażki są z pewnością druzgocące. Belfast Giants, zajmujący trzecie miejsce w tabeli ligi angielskiej pokonali bowiem Vipers aż 8:1. Polak w tym spotkaniu gola nie zdobył. W tym sezonie Rzeszutko ma już jednak na swoim koncie 17 goli i jest jednym z liderów ekipy.
W sobotnim spotkaniu słowackiej ekstraligi juniorów bramkę dla MHK Liptovsky Mikulas zdobył młody reprezentant Polski, Marcin Pawelski. Trafienie z początku trzeciej tercji nie pomogło jednak drużynie naszego rodaka w odniesieniu zwycięstwa. Mikulas przegrał 3:6 z młodzieżowym zespołem HK Poprad. Ten sezon dla Pawelskiego jest świetny, ma on już zdobytych 15 bramek.
Dzień później Polak także wpisał się do protokołu meczowego. Drużyna MHK Liptovsky Mikulas w ostatnich sekundach zapewniła sobie zwycięstwo nad ekipą Spisska Nova Ves. Pawelski zaliczył asystę przy trafieniu na 2:1 Filipa Kandry. Młody Polak, mimo że jest graczem zagranicznym, został w tym sezonie wybrany kapitanem zespołu.
Dwie asysty dopisał na swoje konto inny Polak, 17-letni Adam Domogała. Młodzieżowy reprezentant kraju, który broni barw Jungadler Mannheim, ekipy z Bundesligi juniorów. Drużyna Domogały zwyciężyła 7:3 w meczu z Starbulls Rosenheim. Podania otwierające drogę do bramki partnerom z zespołu Polak zaliczył w 7. oraz 59. minucie potyczki. Po 22 kolejkach Domogała ma na swoim koncie już 6 asyst, a także jedną zdobytą bramkę.
Bartłomiej Pociecha, kolejny młodzieżowy reprezentant Polski, który występuje w juniorskiej ekipie HC Vitkovice Steel, po raz kolejny nie zaliczy spotkania w barwach swojego klubu do udanych. Co prawda jego zespół pokonał Havirov aż 7:0, ale Polak znowu nawet nie asystował przy żadnej z bramek. Ostatnie punkty dla swojej drużyny Pociecha zdobył jeszcze w 2010 roku.