Asekuracyjne zwycięstwo - relacja z meczu Aksam Unia Oświęcim - Stoczniowiec Gdańsk

Hokeiści Aksam Unii Oświęcim minimalnym nakładem sił pokonali Stoczniowca Gdańsk 4:2. Spotkanie rozegrano w ramach 35. kolejki PLH. - Ten mecz nie miał większego znaczenia. Sytuacja w tabeli była jasna, więc obie drużyny zagrały asekuracyjnie - podsumował trener gospodarzy Karel Suchanek.

Oświęcimianie objęli prowadzenie po akcji eksportowego duetu Riha - Krajci. - Później brakowało nam skuteczności. Stwarzaliśmy sobie masę okazji strzeleckich, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Inna sprawa, że dobrze bronił gdański golkiper - stwierdził Karel Suchanek.

Sylwester Soliński, zastępujący w bramce Przemysława Odrobnego, był praktycznie bezbłędny. W trudnych minutach ratował swoich kolegów, ale w 35. minucie nie zdołał odbić soczystego uderzenia Pawła Droni. Oświęcimianie wyszli na dwubramkowe prowadzenie, lecz za chwilę dekoncentracji zapłacili najwyższą cenę. Najpierw Smeja potężnie kropnął z linii niebieskiej i zaskoczył Zborowskiego, a minutę później sposób na "Zborę" znalazł Strużyk.

- Wyrównujące trafienie gdańszczan biorę na własne konto. Gdybym wykorzystał swoją dogodną sytuację, to jestem przekonany, że nie stracilibyśmy drugiego gola - bił się w piersi Robert Krajci. Słowacki skrzydłowy udanie zrehabilitował się za swój błąd. W 43. minucie wyprowadził oświęcimian na prowadzenie, a jedenaście minut później postawił pieczęć na zwycięstwie.

- Wygraliśmy to spotkanie dzięki kolektywowi - przyznał 30-letni skrzydłowy, który w ostatnich dwóch meczach zdobył aż pięć bramek. - Cieszę się z tego, że po raz kolejny dołożyłem własną cegiełkę do zwycięstwa.

Dobra postawa Krajciego nie umknęła uwadze Karela Suchanka. Jednak opiekun oświęcimskiej Unii na wyższą notę ocenił występ Pawła Droni. - Dzisiaj zagrał jak dobry obcokrajowiec - ocenił.

W słowach oświęcimskiego trenera nie ma przesady, bo niespełna 22-letni obrońca był zaporą nie do przejścia. Doskonale bronił, notował wiele przechwytów i świetnie się zastawiał. - Wróżę temu chłopakowi wielką karierę - przyznał Suchanek.

- Jest mi obojętne na kogo wpadniemy w ćwierćfinale play-off, bo pokonamy każdego. Nieważnie czy to będzie GKS Tychy, czy Unia Oświęcim - odważnie stwierdził Tadeusz Obłój, opiekun gdańszczan.

Aksam Unia Oświęcim - Stoczniowiec Gdańsk 4:2 (1:0, 1:2, 2:0)

1:0 - Lukas Riha (Robert Krajci) 5'

2:0 - Paweł Dronia (Miroslav Zatko) 35', 5/4

2:1 - Michał Smeja (Petr Janecka, Mateusz Rompkowski) 36' 5/4

2:2 - Mateusz Strużyk (Tomasz Ziółkowski, Filip Drzewiecki) 37'

3:2 - Robert Krajci (Paweł Dronia, Grzegorz Piekarski) 43', 5/4

4:2 - Robert Krajci (Miroslav Zatko, Lukas Riha) 54', 5/4

Składy:

Aksam Unia: Zborowski - Zatko (2), Dronia (2); Krajci, Tabacek, Riha (2 )- Flaszar, Gabryś (4); Valusiak, Modrzejewski (2), Jaros - Piekarski (2), A. Kowalówka; Klisiak, Jakubik (4), Wojtarowicz.

Trener: Karel Suchanek.

Stoczniowiec: Soliński - Smeja (2), Kabat (2); Steber, Janecka, Skutchan - Kantor (2), Mateusz Rompkowski; Strużyk, Ziółkowski, Jankowski - Maciejewski, Skrzypkowski; Drzewiecki (6), Maciej Rompkowski (2), Chmielewski (6) - Kostecki, Kwieciński; oraz Marzec (2) i Wróblewski.

Trener: Tadeusz Obłój.

Sędziowali: Molenda - Kubiszewski, Smura

Kary: 20 minut (w tym kara techniczna) - 22 minuty

Widzów: ok. 800.

Źródło artykułu: