Kibice pamiętają w szczególności odbyte kilka lat temu mecze GKS-u Tychy ze Stoczniowcem w play-offach, kiedy to po trzech zwycięstwach zawodników z Górnego Śląska, hokeiści znad morza doprowadzili do wyrównania rywalizacji i o zwycięstwie GKS-u i awansie do dalszej fazy decydował ostatni, siódmy mecz rozegrany w Tychach. Teraz już trzy zwycięstwa dałyby GKS-owi awans do półfinału, gdyż na starcie mają oni punkt za lepszą postawę od Stoczniowca w fazie zasadniczej.
W tym sezonie tyszanie, w których barwach grają m.in. byli zawodnicy Stoczniowca - Adam Bagiński, Marian Csorich i Josef Vitek spisują się od gdańszczan lepiej i porażka ze Stoczniowcem byłaby z pewnością ogromnym zaskoczeniem. Już wcześniej dochodziły wiadomości, że zawodnicy z południa Polski wybiorą właśnie Stoczniowca, a wszystkie pięć meczów w tym sezonie to GKS rozstrzygnął na swoją korzyść. - Jestem przekonany, że wybiorą nas Tychy - mówił Aron Chmielewski, zawodnik Stoczniowca, na którego liczy Tadeusz Obłój, który jest zadowolony z tego, że nowy zarząd klubu zapewnił szybszy przyjazd do Tychów. - Do swojego pierwszego rywala jedziemy już we wtorek - mówił zadowolony szkoleniowiec.
Wszystko wskazuje na to, że w Tychach zagrają wszyscy najlepsi zawodnicy Stoczniowca Gdańsk, których wesprzeć mają młodzi Filip Pesta i Jakub Stasiewicz, którzy musieli w większości poprzednich spotkań grać w pierwszoligowych rezerwach, gdyż trener Henryk Zabrocki potrzebował ich, aby móc wystawić skład. W tyskiej drużynie nie zagra chory Krzysztof Majkowski, za to do gry powraca Roman Simicek.
GKS Tychy - Stoczniowiec Gdańsk / śr 09.02.2011 godz. 17:30
Bilety: Normalny - 12 zł, ulgowy - 8 zł.