Nic straconego - zapowiedź dwumeczu GKS Tychy - Comarch Cracovia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hokeiści GKSu Tychy początku finałowej rywalizacji z Comarch Cracovią nie mogą zaliczyć do udanych. Tyszanie przegrali bowiem w Krakowie wysoko, bo aż 8:1 z podopiecznymi Rudolfa Rohaczka. Jednak już w najbliższą środę zawodnicy GKSu będą mieli pierwszą okazję do zrewanżowania się Cracovii za poniedziałkowe spotkanie. Tym razem rywalizacja finału Mistrzostw Polski przenosi się na Stadion Zimowy w Tychach.

W tym artykule dowiesz się o:

Krakowianie po poniedziałkowym zwycięstwie nad GKSem prowadzą już w finałowej rywalizacji do czterech zwycięstw 2:0 (bonus + poniedziałkowe zwycięstwo - red.). Tyszanie nie są jednak na straconej pozycji, przed nimi dwa spotkania przed własną publicznością. - Oczywiście, że ważne jest, jak się zaczyna rywalizację, ale tak naprawdę pierwszy mecz niczego nie przesądza. W każdym spotkaniu trzeba grać o złoto, rzucić na szalę wszystkie swoje atuty - powiedział II trener GKSu Tychy, Dominik Salamon. Z pewnością wszyscy w kibice w Tychach uważają, że poniedziałkowa porażka tyszan była mały potknięciem w drodze po mistrzostwo kraju i liczą na zwycięstwo hokeistów zarówno w środowym jak i czwartkowym meczu.

Spotkania GKSu Tychy z Comarch Cracovią w sezonie zasadniczym były bardzo emocjonujące i wyrównany. - Chcielibyśmy wygrać rywalizację z Cracovią, jest to zdecydowanie mocna drużyna, ale wszystko jest wciąż otwarte. W sezonie regularnym nasze spotkania były wyrównane. W poprzednim sezonie, gdy grałem w Cracovii, w finale mieliśmy bonus z drużyną Podhala, jednak to Szarotki okazały się lepsze i zostały mistrzem Polski. Mam również nadzieję, że i w tym sezonie będzie podobnie i złoto będzie w Tychach - skomentował obrońca tyszan, Marian Csorich.

W tyskim zespole zabraknie Sławomira Krzaka, który podczas półfinałowej rywalizacji z Unią Oświęcim doznał kontuzji kolana. W środowym spotkaniu nie wystąpi również kapitan tyszan, Adrian Parzyszek, któremu w poniedziałkowym meczu w Krakowie odnowiła się kontuzja. Natomiast w drużynie Cracovii zabraknie Mariusza Dulęby, który pauzuje od półfinałów z JKH Jastrzębie z powodu urazu kręgosłupa.

Początek środowego i czwartkowego meczu (09.03. i 10.03) o godz. 18:00. Środowe spotkanie poprowadzą Paweł Meszyński oraz Zbigniew Wolas, natomiast czwartkowe Grzegorz Dzięciołowski oraz Włodzimierz Marczuk.

Źródło artykułu: