Waldemar Klisiak: Mówię "pas"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... niepokonanym - śpiewają na każdym koncercie muzycy z zespołu Perfect. W czwartek podobna fraza padła z ust Waldemara Klisiaka, jednej z legend polskiego hokeja.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mówiłem w trakcie sezonu, że jeśli zdobędziemy medal, to zakończę karierę - przypomina "Waldi". - Teraz jest fajny moment, by powiedzieć sobie dość. Po wielu chudych latach zdobyliśmy medal, na który solidnie pracowaliśmy przez cały sezon.

Doświadczony prawoskrzydłowy (44 lata skończy 6 maja) nie ukrywa, że była to trudna decyzja: - Ciężko mi na sercu. Mam na karku ponad czterdziestkę i po dzisiejszym meczu mogę powiedzieć, że na 99 % kończę karierę. Zostawiam sobie także 1% na jakieś szczególne okoliczności.

- Co zrobię na sportowej emeryturze? Pomogę żonie prowadzić działalność gospodarczą. Nie wykluczam też współpracy z klubem, tylko w troszkę innym charakterze - zakończył Waldemar Klisiak, który zdobył dla oświęcimskiego klubu w rozgrywkach ligowych aż 389 bramek.

Źródło artykułu: