Z powodu kontuzji Lars Brüggemann musiał zakończyć karierę przedwcześnie. Skończył w sezonie 2006-2007 jako hokeista Wolfsburga. 35-letni obrońca był najwyższym zawodnikiem w całej lidze niemieckiej. Był także reprezentantem swojego kraju na Igrzyskach Olimpijskich (w Nagano - 1988) i mistrzostwach Świata (w Bazylei i Zurychu).
- Miałem ogromne problemy z kolanem i regeneracji tak naprawdę nie działa w przypadku wielu gier podczas sezonu, a więc postanowiłem ten rozdział zamknąć. Zdecydowałem się na koniec kariery. Miałem przerwę na kilka miesięcy i wtedy wpadł mi do głowy pomysł by zostać sędzią. Sędzia nie ma, aż tak dużego ryzyka kolizji - zdradził niemiecki olimpijczyk.
Lars Brüggemann nigdy nie ukrywał pretensji do sędziów. Na tafli zawsze miał wiele zarzutów do pracy arbitrów. -Jako zawodnik zawsze pierwszy rzucałem się na sędziów, jak wielu graczy. Także postanowiłem, że chcę to robić lepiej - powiedział sam zainteresowany.
Mimo wielu znaków zapytania czy zawodnik może poradzić sobie w roli sędziego - Lars Brüggemann robi to znakomicie. Stał się głównym sędzią w swoim kraju. Został także przychylnie przyjęty w niemieckiej pierwszej lidze w sezonie 2009-2010, a od stycznia 2011 roku to jeden z trzech sędziów w kraju, którzy są wynajmowani w pełnym wymiarze czasu urzędowym na lodzie. W poprzednim sezonie również zadebiutował w roli sędziego na Pucharze Kontynentalnym - turnieju rundy wstępnej w Krakowie.
-To wielki honor i dobre doświadczenie. Byłem bardzo szczęśliwy - mówi Brüggemann.
Największym wyzwaniem dla Larsa było sędziowanie w IIHF World Championship Dywizji I w 2010 roku w Holandii. Brüggemann powołany na ten turniej został na kilka dni przed jego rozpoczęciem.
- To było trochę trudne, bo nie byłem przygotowany, ale robię postępy z dnia na dzień i to było bardzo dobre doświadczenie także dlatego, że kiedyś grałem w tym turnieju jako zawodnik. Wydaje mi się, że wykonuje swoją pracę dobrze - stwierdził zadowolony Lars Brüggemann, który dzięki swojej dobrej postawie został wyznaczony do sędziowania w meczu Austria - Słowacja, w którym stawką był awans do MŚ.