Po imponujące zwycięstwo w decydującym starciu czeskiej Ekstraligi z HC Vitkovice na hokejowej arenie w Trzyńcu wybuchła euforia radości. Kibice miejscowego zespołu wskoczyli na lód, by świętować historyczny sukces z zawodnikami.
- Dwa razy zdobyłem Mistrzostwo Świata, ale wywalczenie mistrzostwa kraju u siebie w domu jest wspaniałym uczuciem. Nasz zespół wykazał się na prawdę wielką siłą moralną. Mieliśmy kryzys w play-off, ale przezwyciężyliśmy go i jest nam dane świętować mistrzostwo kraju - komentował sukces Vaclav Varada na antenie czeskiej telewizji.
Droga do mistrzostwa kraju dla HC Oceláři Trzyniec była na prawdę dużym wyzwaniem. Stalownicy, nieraz udowodnili, że mają charakter i zasługują na pierwsze w historii mistrzostwo Czech. W szczególności mecze ze Slavią Praga i trzy porażki z rzędu w fazie play-off ze stołecznym zespołem postawił Stalowników pod ścianą. Hokeiści z Trzyńca stanęli na wysokości zadania i także pokonali swojego rywala trzy razy z rzędu, w efekcie czego awansowali do Wielkiego Finału czeskiej Ekstraligi. - Klęska ze Slavią w czwartym meczu był najgorszym momentem dla nas w całej fazie play-off. Mało kto wierzył jeszcze, że możemy odwrócić losy tego półfinału. My mieliśmy na prawdę duże zaangażowanie, mobilizację w szatni i pokazaliśmy wszystkim na co tak na prawdę nas stać - zdradził Varad.
Sukces HC Trzyniec można przypisać dwójce: Břetislav Kopriva i Pawłowi Marek. Obaj panowie po cichu budowali wielki zespół hokeja w mieście. To właśnie dzięki nim w Trzyńcu możemy oglądać takich zawodników jak: Radek Bonk, Vaclav Varada, Ladislav Kohn i Lukas Krajicek.
Prawdziwym odkryciem, a zarazem gwiazdą całej czeskiej Ekstraligi okazał się inny zawodnik z Trzyńca - Martin Ruzicka. Czeski hokeista zdobył dla Stalowników w Fazie Play-Off, aż 33 punkty, w efekcie czego ustanowił nowy rekord ligi.
Poza wielkim odkryciem Ruzicki siłę zespołu tworzyli wszyscy zawodnicy. Wyrównany zespół kierowany przez kapitana - Radka Bonka grał co najmniej dobrze w przeciągu całego sezonu, w efekcie czego zasłużył na pierwsze w historii mistrzostwo kraju. - Jestem bardzo podekscytowany. Zostałem pierwszym kapitanem klubu, który mógł podnieść nad głowę to trofeum - komentował Bonk.