MŚ w hokeju: Francuzi rozjechani przez Kanadyjczyków

Kanada z łatwością pokonała Francuzów, którzy nadal czekają na swoje pierwsze zwycięstwo na turnieju. Wielkie strzelanie rozpoczął w 62 sekundzie Marc-Andre Gragnani, a zakończył Travis Zając na niespełna 3 minuty przed końcem.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku meczu było wiadomo, że to spotkanie ma tylko jednego faworyta. Francuzi dzielnie się bronili, ale musieli już po minucie uznać wyższość przeciwników. Przed turniejem Kanadyjczyk Jeff Skinner mówił, że jego zespół się zgrywa, że dużo rozmawiają i między zawodnikami zaistniała chemia i to widać było na lodzie. We wtorek ekipa klonowego liścia zagra ze Szwajcarią, natomiast Francuzi będą szukać pierwszego zwycięstwa w ciężkim meczu z Białorusią.

Kanada - Francja 9:1 (3:0, 2:1, 4:0)

1:0 - Marc-Andre Gragnani (Jason Spezza, Dion Phaneuf) 5/4 2’

2:0 - Jason Spezza (Dion Phaneuf) 7’

3:0 - Jeff Skinner (John Tavares) 13’

3:1 - Pierre Edouard Bellemare (Sacha Treille, Yohann Auvitu) 5/4 30’

4:1 - Chris Steward (Jeff Skinner, John Tavares) 37’

5:1 - Alex Pietrangelo 37’

6:1 - Brent Burns (James Neal, Rick Nash), 5/4 42’

7:1 - Rick Nash 45’

8:1 - Jeff Skinner 55’

9:1 - Travis Zajac 58’ (k)

Składy:

Kanada: Reimer (od 46:10 Dubnyk) - Phaneuf, Burns, Zajac, Ladd, Clutterbuck - Shenn, Methot, Neal, Nash, Duchene - Gragnani, Pietrangelo, Kane, Eberle, Spezza - Scalzo, Tavares, Stewart, Skinner.

Francja: Lhendry (od 40:00 Huet) - Meunier, Auvitu, Bellemare, Besch, Treille - Bachet, Hecquefeuille, Fleury, S. Da Costa, Desrosiers - Moisand, Roussel, Tardif, Gras, T. Da Costa - Janil, Romand, Henderson, Arrossamena, Raux.

Kary: Kanada: 10, Francja: 12.

Sędziowali: Bulanov (Rosja), Odins (Łotwa).

Widzów: 4457

Komentarze (0)