Orlik Opole mierzy w awans do hokejowej elity

Od kilku lat zawodnicy Orlika Opole bezskutecznie próbują szturmować bramy hokejowej Ekstraklasy. Opolanie w ostatnich latach regularnie ocierali się o miejsca premiowane awansem, ale w końcowym rozrachunku zawsze musieli uznawać wyższość rywali. Włodarze Orlika mają jednak mocarstwowe plany i w przyszłym sezonie mierzą już w powrót do elity.

Pomóc w osiągnięciu tego celu mają znani zawodnicy z najwyższej klasy rozgrywkowej, którzy bądź już parafowali umowy z opolskim klubem, bądź są od tego o krok. Przesądzone jest już, że w barwach Orlika zobaczymy w kolejnym sezonie Mateusza Pawlaka, Bartłomieja Talagę oraz przede wszystkim, Rafała Bernackiego, który w latach świetności, gdy Orlik nieoczekiwanie awansował do ekstraklasy, a następnie zajął w niej piąte miejsce, sprawował funkcję kapitana drużyny. Talaga i Pawlak mają za sobą również przeszłość w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pawlak jest dodatkowo młodzieżowym reprezentantem kraju, a w ostatnich dwóch latach występował w Zagłębiu Sosnowiec i Naprzodzie Janów. - Nie chcę zapewniać, że awansujemy, bo wiele zależy od tego, kto wzmocni naszych najgroźniejszych rywali, ale mamy już dość zajmowania czwartego miejsca w I lidze i chcemy nareszcie powalczyć o coś więcej - podkreśla wiceprezes klubu, Przemysław Pawłowski.

Obok powrotu Bernackiego kolejnym hitem transferowym ma być zakontraktowanie bramkarza, Piotra Jakubowskiego. Jakubowski również strzegł bramki Orlika za czasów gry w ekstraklasie, a obecnie może pochwalić się wicemistrzostwem Polski zdobytym z GKS-em Tychy. W ciągu najbliższych dni rozstrzygną się także losy czwórki wychowanków klubu, którzy w ostatnim sezonie byli motorem napędowym drużyny, a więc Łukasz Korzeniowski, Paweł Wacławczyk, Jakub Wanacki i Bartłomiej Bychawski. Wraz z ogranymi w ekstraklasie Bernackim, Pawlakiem i Talagą maja oni stworzyć trzon drużyny, która bić się będzie o awans.

Orlik przedłużył także współprace z GKS-em Jastrzębie, na mocy której szeregi opolskiego klubu regularnie będą mogli zasilać zawodnicy nie mieszczący się w składzie GKS-u. Na korzyść Orlika przemawiają także nowe zmiany w przepisach wprowadzone przez Polski Związek Hokeja na Lodzie. - Dzięki temu będą mogli u nas grać hokeiści, którzy nie ukończyli 23. roku życia, a nie jak dotychczas poniżej 21 lat - dodaje Pawłowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Komentarze (0)