Mateusz Dubel jest zadowolony, że jego drużyna nieźle spisuje się na zapleczu PLH, chociaż w klubie nie jest kolorowo. - Na pewno początek tegorocznych rozgrywek możemy uznać za udany. Pomimo tych wszystkich problemów organizacyjnych, pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać w trudnych momentach i to jest zadowalające. Zobaczymy jeszcze jak rozwinie się sezon i mam nadzieję, iż pozostaniemy w czubie tabeli.
Wiele osób zastanawiało się czy hokeistom z Krynicy nie zabraknie motywacji do gry w I lidze po tym jak w ostatniej chwili dowiedzieli się, że jednak nie zagrają w PLH. - Samej motywacji nam nie brakuje. Zawsze gramy i zwycięstwo i chcemy wywalczyć komplet punktów. Do każdego spotkania podchodzimy tak samo i zależy nam na tym, by opuszczać lodowisko z podniesionymi głowami.
Mateusz Dubel nie ukrywa, że zawodnikom KTH żal straconej szansy, jaką byłaby gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Na pewno żal jest. Szkoda szczególnie, że nasi młodzi gracze nie mogą drugi sezon z rzędu rywalizować z najlepszymi hokeistami i ekipami w Polsce i to chyba właśnie boli najbardziej. Nic jednak nie możemy już na to poradzić i musimy jak najszybciej powrócić do Polskiej Ligi Hokejowej.
Przed rozpoczęciem sezonu 2011/12 mówiło się, że poza zasięgiem pierwszoligowych zespołów będzie drużyna HC Katowice. Pierwsze mecze rozgrywek pokazały jednak, że wcale tak nie jest. - Kadrowo HC Katowice to najmocniejsza ekipa, ale sezon jest długi i drużyny będą tracić punkty. Naszą siłą jest waleczność i kolektyw. Jak pokazał nasz pierwszy mecz u siebie właśnie z HC Katowice, możemy powalczyć. Wynik był sprawą otwartą do samego końca potyczki. Tym razem niestety lepsi okazali się rywale, ale mogę zapewnić, że w kolejnych meczach będziemy jeszcze mocniej bić się o zwycięstwo - zakończył kapitan KTH Krynica.