Brak zainteresowania potencjalnych sponsorów, wzajemne zarzuty o brak zainteresowania czy troski o przyszłość klubu dobiegające z wielu stron – przedstawicieli klubu, kibiców, władz miasta, doprowadziły do podzielenia środowiska hokejowego, a w efekcie do tego, że nie zdołano zebrać pieniędzy, aby zgłosić drużynę do pierwszej ligi.
Na szczęście w Olivii nie wygaszono całkowicie świateł i w dalszym ciągu o najwyższe laury walczą juniorzy gdańskiego klubu. Co ciekawe, dla drużyny juniorskiej udało się pozyskać sponsora, tego samego, który jeszcze kilka sezonów temu wspierał seniorów.
Gdańszczanie występujący pod szyldem Energa Stoczniowiec bardzo udanie rozpoczęli sezon zmagań w CLJ. Przypomnijmy, że drużyna pod wodzą Henryka Zabrockiego broni w tym sezonie złotych medali mistrzostw Polski.
W szeregach ekipy z Gdańska, mimo ubytków kadrowych wynikających z zakończenia wieku juniora czy też transferów zawodników regularnie występujących w pierwszej drużynie do innych ekip w Polsce, występuje kilku graczy, który w minionym sezonie zagrali w PLH.
Ówczesny trener pierwszej drużyny – Tadeusz Obłój - wielokrotnie podkreślał, że tacy zawodnicy jak Filip Pesta, Jakub Stasiewicz czy Dariusz Błażejczyk stanowią o przyszłości nie tylko gdańskiego klubu, ale też i całego polskiego hokeja.
Istotnie ta wymieniona dwójka stanowi bardzo silne ogniwo w szeregach ekipy Henryka Zabrockiego. Gdańszczanie imponują jednak przede wszystkim zgranym kolektywem i wolą walki, nawet mimo niekiedy kłopotów kadrowych, m.in. kontuzji doznał Stasiewicz.
Gdańszczanie dwa razy wygrali z SMS PZHL Sosnowiec 5:1 i 2:1, w pozostałych meczach zagrali "na remis" z Podhalem Nowy Targ wygrali 6:3 i przegrali 4:8, z Unią Oświęcim wygrali 4:2 i przegrali 2:5, z Zagłębiem Sosnowiec wygrali 4:2 i przegrali po karnych 4:5. Wreszcie w ostatni weekend w wyjazdowym dwumeczu najpierw pokonali MOSM Tychy 5:4 po dogrywce, by w rewanżu wygrać aż 11:5. Co ciekawe, w tym ostatnim meczu jeszcze w jego połowie hokeiści ze Śląska prowadzili 3:2 a gdańszczanie w trzeciej tercji zaaplikowali rywalom aż 7 bramek.
O zapotrzebowaniu na hokej w Gdańsku niech świadczy fakt, że również spotkania juniorów cieszą się zainteresowaniem najwierniejszych kibiców "Stoczni", w najbliższy weekend gdańszczanie we własnej hali zagrają dwumecz z Sokołami Toruń.
A co z seniorami? Jak na razie dotychczasowi gracze Stoczniowca weszli w skład innych ekip m.in. z Torunia, Sanoka, Jastrzębia Zdroju czy Krakowa, część wybrała grę za granicą, jednak zdecydowana większość deklaruje, że jeśli zostaną spełnione odpowiednie warunki, głownie chodzi tu o stabilność finansową, to są skłonni powrócić do swojego macierzystego klubu.
Jak na razie jednak nie ma sygnałów, aby nastąpiła jakaś gwałtowna zmiana (czyt. poprawa stanu finansów) do nowego sezonu pozostało jeszcze kilka miesięcy, jest czas na stworzenie budżetu gwarantującego powrót po roku do ekstraklasy, tylko trzeba nad tym intensywnie pracować.