Jaroslav Lechocky (Akuna Naprzód Janów)
Nasz zespół niestety męcza kontuzje. Zabrakło wielu podstawowych hokeistów, a moi zawodnicy wyszli na mecz ze strachem. Dzięki temu grali odpowiedzialnie i dobrze zaczął się dla nas mecz. W drugiej tercji zatrzymaliśmy ataki Stoczniowca i strzeliliśmy bramkę. W ostatniej tercji dobrze broniliśmy, nas powstrzymał bramkarz Odrobny ale jestem zadowolony.
Henryk Zabrocki (Energa Stoczniowiec Gdańsk)
Nie jestem zadowolony ani z wyniku ani z gry. Zagraliśmy słaby mecz, zarówno w ataku jak i w obronie. Drużyna jest zmęczona, nie było szybkości i gry krążkiem. Było natomiast za dużo gry indywidualnej. Do tego jeszcze bramkarz nie był w najlepszej dyspozycji, te trzy bramki obciążają jego konto. Jednak jeśli strzela się tylko dwie bramki u siebie w domu, to jest ciężko wygrać mecz.