Podopieczni Henryka Zabrockiego na taflę wyjadą wyjątkowo zmotywowani. Po dosyć łatwym wyjazdowym zwycięstwie nad wicemistrzem Polski - GKS-em Tychy, drużynę Stoczniowca od fotela lidera Polskiej Ligi Hokejowej dzielą zaledwie dwa punkty. Przy ewentualnym zwycięstwie gdańszczan oraz porażce Cracovii w Toruniu, to właśnie drużyna Energi obejmie pierwsze miejsce w tabeli rozgrywek. Jednak nowotarżanie łatwym przeciwnikiem nie są. Nie raz w tym sezonie zaskoczyli wolą walki. Warto wspomnieć, że Podhale nie zanotowało porażki od trzech kolejek. Sytuacji Stoczniowca nie poprawia przewlekła kontuzja Bartosza Leśniaka. Gdański obrońca ciągle leczy niebezpieczną kontuzję oka.
Drużyna Wojasa nad morze jedzie po zwycięstwo. Zawodnicy Milana Jancuski w ubiegłej kolejce po rzutach karnych pokonali drużynę Zagłębia Sosnowiec. W tym spotkaniu zasłynęli niesamowitą mobilizacją. Po słabej pierwszej tercji, w pozostałych dwóch odsłonach grali niezwykle walecznie oraz zawzięcie, co złożyło się na końcowy sukces zespołu. Niedzielnym popołudniem trener Podhala nie będzie mógł skorzystać z Jarosława Różańskiego i Przemysława Piekarza. Pod znakiem zapytania stoi występ Tomasza Rajskiego. Mimo wszystko Podhale liczy na przedłużenie passy zwycięstw.
O ile na lodzie zapowiada się twarda walka, to na trybunach powinna panować atmosfera sportowego święta. To za sprawą wspólnej przyjaźni pomiędzy kibicami Stoczniowca i Podhala. Szykuje się hokejowa uczta.
W ubiegłym sezonie drużyny Energi i Wojasa spotkały się jedenastokrotnie. Sześciokrotnie zwyciężali gdańszanie, pięciokrotnie górą byli hokeiści Podhala. Bilans bramkowy jest jednak korzystniejszy dla nowotarżan: 42:34.
Energa Stoczniowiec Gdańsk - Wojas Podhale Nowy Targ / ndz 21.09.2008 godz. 17:00
Bilety: 12 zł.
Dzieci do lat 7: Wstęp wolny.