Zabójcze pięć minut trzeciej tercji - relacja z meczu Comarch Cracovia Kraków - Energa Stoczniowiec Gdańsk

Zespół Comarchu Cracovii Kraków uległ Enerdze Stoczniowcowi Gdańsk 3:6 w meczu Polskiej Ligi Hokejowej. Było to bardzo ważne zwycięstwo dla gdańszczan, którzy odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu po wcześniejszych czterech porażkach.

Co prawda pierwszy celny strzał w meczu oddał Roman Skutchan, jednak wynik meczu otworzyła Cracovia. Po sporym zamieszaniu pod bramką mocnym strzałem z trzech metrów Przemysława Odrobnego pokonał Filip Drzewiecki, notabene wychowanek Stoczniowca. Cztery minuty później był jednak remis. Gdańszczanie grali w osłabieniu, jednak z szybką kontrą poszedł Skutchan, który podał krążek do Jarosława Rzeszutki i będący w znakomitej formie wychowanek Stoczniowca pokonał Marka Rączkę.

W kolejnych minutach ważne strzały oddawali między innymi Michał Radwański, który poszedł na sam na sam z Odrobnym, lecz górą był reprezentacyjny bramkarz Stoczni. Swoje szanse miał także Leszek Laszkiewicz, jednak po raz kolejny górą w akcji sam na sam był Odrobny. Szanse na wyjście na prowadzenie mieli też gdańszczanie, ale strzały Petera Hurtaja nie doszły do celu.

Druga tercja rozpoczęła się od strzelenia bramki przez gospodarzy. Znakomicie dograł Daniel Laszkiewicz, a Damian Słaboń dopełnił formalności strzałem z dwóch metrów. Po wyjściu na prowadzenie gospodarze chcieli szybko powiększyć przewagę, jednak podopieczni Henryka Zabrockiego robili wszystko, aby im to nie wyszło.

Sport bywa niesprawiedliwy i tak było również w niedzielę. Kontaktową bramkę dla gospodarzy zdobył Josef Vitek w 28 minucie po strzale z sześciu metrów. Mimo stracenia bramki, zawodnicy Rudolfa Rohacka nie zmienili taktyki i nadal atakowali. Szczególnie aktywni byli Martin Dudaš i Jozef Mihálik, lecz obrońcy gdańskiej drużyny i Przemysław Odrobny nie ułatwiali im zadania.

Na początku ostatniej części gry gdańszczanie kompletnie rozbili Comarch Cracovię. Już w pierwszej minucie trzeciej tercji z dwóch metrów po znakomitym dograniu Skutchana, bramkę na 3:2 dla Energi Stoczniowca strzela Vitek. Dwie minuty później z bliskiej odległości skutecznie uderza Mikołaj Łopuski, podwyższając na 4:2, a w 44 minucie gry po błędzie obrony na 5:2 podwyższa Maciej Urbanowicz. Po tym trafieniu na bramkę Pasów wszedł Rafał Radziszewski. To jednak nic nie dało, gdyż w 45 minucie ostatnią bramkę dla gdańszczan strzelił Rzeszutko.

Mimo zdobycia czterech bramek kolejne strzały oddawali między innymi Skutchan, Vitek i Paweł Skrzypkowski, a Mateusz Strużyk po niefortunnym podaniu Radziszewskiego w 48 minucie uderzył krążek w słupek. Tempo meczu się jednak zwolniło, a gdańszczanie kontrolowali grę. Co prawda w ostatniej minuie meczu Michał Piotrowski zdołał pokonać Odrobnego, ustalając wynik na 3:6, jednak było za późno i ostatecznie w Krakowie wygrała Energa Stoczniowiec.

Comarch Cracovia Kraków - Energa Stoczniowiec Gdańsk 3:6 (1:1, 1:1, 1:4)

1:0 - Filip Drzewiecki (Sebastian Kowalówka) 3'

1:1 - Jarosław Rzeszutko (Roman Skutchan) 7' SH

2:1 - Damian Słaboń (Daniel Laszkiewicz) 21' PP

2:2 - Josef Vitek 28'

2:3 - Josef Vitek (Roman Skutchan) 41'

2:4 - Mikołaj Łopuski (Jarosław Rzeszutko) 42'

2:5 - Maciej Urbanowicz 44'

2:6 - Jarosław Rzeszutko 45'

3:6 - Michał Piotrowski 60'

Składy:

Comarch Cracovia: Rączka (44'Radziszewski) – Csorich, Wajda, L.Laszkiewicz, Słaboń, D.Laszkiewicz – Kłys, Noworyta, Mihalik, Badžo, Radwański – Dudaš, Skinnari, Piotrowski, Kowalówka, Drzewiecki – Witowski, Landowski, Verčik, Cieślicki, Rutkowski.

Energa Stoczniowiec: Odrobny (Soliński nie grał) – Bigos, Leśniak, Skutchan, Hurtaj, Vitek – Smeja, Benasiewicz, Furo, Zachariasz, Urbanowicz – Rompkowski, Skrzypkowski, Jankowski, Rzeszutko, Łopuski – Maj, B.Wróbel, Ziółkowski, M.Wróbel, Strużyk.

Sędzia: Paweł Meszyński.

Widzów: 1000.

Źródło artykułu: