Grad bramek w Nowym Targu. Podhale - Zagłebie 9:3 (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po bardzo emocjonującym spotkaniu, w którym padło aż dwanaście bramek nowotarżanie pokonali gości z Sosnowca 9:3 i dzięki tej wygranej awansowali na drugą pozycję w tabeli PLH. Setną bramkę dla Podhala w tym sezonie strzelił Dariusz Gruszka, a hat-trickiem popisał się Milan Baranyk.

Początek spotkania należał do sosnowiczan, którzy to już kilka sekund po pierwszym gwizdku sędziego mogli zdobyć pierwszą bramkę, ale okazji w zamieszaniu podbramkowym nie wykorzystał Teddy da Costa. To w poczynaniach gości było widać na początku spotkania więcej chęci do strzelenia bramki – Kohut dwukrotnie próbował swoich sił, lecz za pierwszym razem jego strzał dobrze wyczuł Zborowski, a druga próbna była niecelna. Po kilku minutach bezradnej gry, nowotarżanie skonstruowali pierwszą groźną akcje ofensywną Malasiński pociągnął grę prawym skrzydłem, po czym podał krążek do Gruszki, a ten miał problemy z umieszczeniem go w siatce. Po chwili dwukrotnie zza bramki zagrywał Kacir, lecz dobrych sytuacji do strzelenia bramki nie potrafili wykorzystać Zapała i Sroka. Po kilku groźnych akcjach Podhala, do głosu doszli przyjezdni z Sosnowca - w doskonałej sytuacji do zdobycia bramki znalazł się Bernat, lecz jego strzał przy odrobienie szczęścia zdołał wybronić bramkarz gospodarzy. W momencie, gdy na ławce kar przebywał Wilczek, nowotarżanie błyskawicznie założyli zamek, "guma" wędrowała płynnie po obwodzie Sroka zdecydował się na strzał, lecz wprost w Dzwonka. Na pierwszą bramkę kibice czekali do piętnastej minuty, kiedy to Gruszka wyłuskał krążek w neutralnej strefie lodowiska i popędził sam na bramkę golkipera Zagłębia - wykańczając swój rajd precyzyjnym strzałem pomiędzy parkany. W końcówce tercji znakomitej sytuacji nie wykorzystał Gabriel da Costa, który to sam znalazł się przed bramką nowotarską, lecz "guma" po jego strzale wylądowała w raku Zborowskiego.

Od mocnego uderzenia drugą tercję zaczęli gospodarze zza sosnowiecką bramkę znalazł się Kacir, zagrał krążek do nadjeżdżającego Zapały, ale strzał tego drugiego instynktownie wybronił Dzwonek. Następnie gra obu stronom się nie kleiła, akcję były rwane oraz chaotyczne, aż do dwudziestej siódmej minuty, kiedy to Baranyk obsłużony kapitalnym podaniem z własnej tercji obronnej przez Petrine – ze stoickim spokojem wyczekał niedoświadczonego golkipera Zagłębia i strzałem z backhandu umieścił krążek w siatce. Od tego momentu swoje show zaczęli nowotarżanie niespełna trzy minuty po zdobyciu swojej pierwszej bramki Baranyk piekielnie mocno pociągnął po długim rogu, a bezradny Dzwonek tylko mógł wyciągnąć krążek ze swojej bramki. W tym momencie trener Zawadil zdecydował się na zmianę Dzwonka zastąpił Mrozowski. Gdy gospodarze grali z przewagą dwóch zawodników, a do wyjścia z ławki kar przygotowywał się Banaszczak, Kacir zza bramki nagrał krążek do nadjeżdżającego Sroki, a ten znalazł lukę pomiędzy parkanami nie rozgrzanego jeszcze golkipera sosnowiczan. Dwie minuty później było już 5:0, kiedy to Gruszka, zagrał do niepilnowanego przed bramką Dziubińskiego, który to wyczekał Mrozowskiego i pewnym strzałem w długi róg ulokował krążek w bramce. Gdy siły na lodzie się już wyrównały,a obie drużyna grały w pełnych zestawieniach Ślusarczyk oraz Podlipni mieli swoje sytuacje do zdobycie bramki dla Zagłębia, ale ich strzały pewnie zatrzymywał Zborowski - będący dzisiaj w wysokiej formie.

Od początku ostatniej odsłony trener nowotarżan - Milan Jancuska dał pograć czwartej formacji. Pierwsze kilka minut trzeciej tercji to nieudolne ataki z obu stron, sygnał do ataku dał Malaśiński, który to nie po raz w dzisiejszym dniu wyprowadził groźną kontrę wraz z Gruszką i Dziubińskim, lecz strzał tego ostatniego minął słupek bramki. Pierwsza bramka dla Zagłębia padła w niecodziennych okolicznościach, bowiem - gdy na lodzie znajdowało się tylko trzech, sosnowiczan Teddy da Costa po błędzie Sroki, przejął krążek w środkowej tercji lodowiska, po czym popędził sam na sam ze Zborowskim i pewnym strzałem umieścił krążek w siatce. Goście nie cieszyli się długo ze zdobycia bramki, gdyż zaledwie po dwudziestu sekundach Viktor Kubenko, obsłużony dobrym podaniem przez Milana Baranyka, strzałem z nadgarstka w okienko - pokonał bezradnego Mrozowskiego. Kibice nie mieli prawa się nudzić, gdyż bramka goniła bramkę. W czterdziestej dziewiątej minucie po wznowieniu do krążka dopadł Opatovsky - wypalił mocno z nadgarstka i po chwili "guma" zatrzepotała w siatce. W odpowiedzi z kontra dwa na jeden wyjechał Baranyk wraz z Voznikiem, lecz krążek po strzale tego pierwszego zniknął wszystkim z pola widzenia, a po chwili znalazł się tuż obok instynktownie broniącego golkipera przyjezdnych. Trzecią bramkę dla Zagłębia uzyskał ponownie Opatovsky, który to przejął krążek po błędzie IV formacji defensywnej gospodarzy i bez większego problemu pokonał bez radnego przy tej interwencji golkipera "Szarotek". Baranyk skompletował, hattricka - kiedy to pięknym strzałem z backhandu umieścił krążek pod poprzeczką bramki młodego golkipera sosnowiczan. Podhalan w tym meczu było stać na strzelenie jeszcze jednej bramki – ładną dwójkową akcją popisali się Baranyk i Kubenko, a ten drugi po wymianie krążka z najbliższej odległości umieścił go w siatce.

Wojas Podhale - Zagłębie Sosnowiec 9:3 (1:0;5:0;3:3)

14:02 1:0 Dariusz Gruszka

26:20 2:0 Milan Baranyk (Martin Petrina)

29:11 3:0 Milan Baranyk (Martin Voznik, Marek Priechodsky) /5na4/

31:13 4:0 Rafał Sroka (Marian Kacir, Jarosław Różański) /5na3/

32:39 5:0 Krystian Dziubiński (Dariusz Gruszka, Sebastian Łabuz) /5na3/

39:34 6:0 Krzysztof Zapała (Jarosław Różański, Marian Kacir)

46:35 6:1 Teddy Da Costa /3na5/

46:56 7:1 Viktor Kubenko (Milan Baranyk, Marek Priechodsky) /5na3/

48:39 7:2 Martin Opatovsky (Marcin Kozłowski)

52:04 7:3 Martin Opatovsky (Radim Antonowic)

53:13 8:3 Milan Baranyk (Viktor Kubenko)

56:45 9:3 Viktor Kubenko (Milan Baranyk)

Sędziowali: Grzegorz Porzycki - Grzegorz Klich, Krzysztof Breske.

Widzów: 1200.

Kary: 10:32 /w tym po 2min. kary techniczne i 10min. Opatovsky/

Strzały: 31:26.

Podhale Nowy Targ: Krzysztof Zborowski (Tomasz Rajski) - Rafał Sroka, Maciej Sulka, Jarosław Różański, Krzysztof Zapała(4), Marian Kacir; Marek Priechodsky(2), Rafał Dutka, Milan Baranyk, Martin Voznik, Viktor Kubenko; Martin Petrina, Sebastian Łabuz, Dariusz Gruszka, Krystian Dziubiński, Tomasz Malasiński; Daniel Galant(2), Bartłomiej Gaj, Mateusz Iskrzycki, Piotr Ziętara, Łukasz Batkiewicz.

Zagłębie Sosnowiec: Tomasz Dzwonek (od 29:12 Grzegorz Mrozowski) - Paweł Dronia, Oktawiusz Marcińczak(4), Tobiasz Bernat, Teddy Da Costa(2), Jozef Kohut(4); Lubomir Strapko, Kamil Duszak, Tomas Oravec, Radim Antonowic, Martin Opatovsky(12); Mateusz Pawlak(2), Bartłomiej Piotrowski, Tomasz Ślusarczyk, Tomasz Kozłowski, Zbigniew Podlipni(2); Andrzej Banaszak(2), Łukasz Wilczek(2), Marcin Kozłowski, Gabriel Da Costa, Marcin Jaros(2).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)