Postaramy się zagrać wbrew przewidywaniom wszystkich ekspertów - rozmowa z Jarosławem Różańskim

W ubiegłym sezonie Wojas Podhale Nowy Targ zdobył Mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie. Po wyeliminowaniu Energi Stoczniowca Szarotki będą musiały sobie poradzić z GKS-em Tychy. Rywalizacja ta rozpocznie się już w środę o godzinie 17:45. Po meczu w Gdańsku o rywalizacji ze Stoczniowcem i szansach przed meczami z Tychami wypowiedział się Jarosław Różański.

Jak oceniasz rywalizację ze Stoczniowcem?

- Było bardzo ciężko. Rywalizacja skończyła się dopiero po pięciu meczach. Po pierwszych dwóch byliśmy w nienajlepszych nastrojach, ale najważniejsze, że drużyna się zmobilizowała i pokazała że potrafi grać. Wygraliśmy kolejne trzy mecze i jesteśmy w półfinale.

Można powiedzieć, że wreszcie przełamaliście kompleks Stoczniowca...

- Najważniejsze, że przyszło to w odpowiednim momencie, bo liga to liga ale najważniejszy jest play-off i dobrze że się to nam udało.

Na początku dwie porażki na wyjeździe, następnie trzy zwycięstwa 9:1... Brzmi niewiarygodnie.

- Przede wszystkim drużyna uwierzyła, że potrafi grać. Powinniśmy wygrać już drugi mecz w Gdańsku, który przegraliśmy po dogrywce. Udało nam się wyciągnąć wnioski, zagraliśmy o niebo lepiej i z tego taki wynik.

Mieliście też dużą przewagę na bramce, dyspozycja Rajskiego była godna pozazdroszczenia.

- Najważniejsze, że padła tylko jedna bramka. Tak się ułożył mecz i na pewno nam pomógł bramkarz. Ważne jest jednak to, że grała cała drużyna i mam nadzieję, że będzie dalej.

Czas na Tychy...

- Powalczymy i postaramy się zagrać wbrew przewidywaniom wszystkich ekspertów, którzy mówili że w finale zagrają Tychy z Cracovią i mam nadzieję, że uda nam się powalczyć, zagrać dobre mecze i to powinien być klucz do sukcesu.

Rok temu Mistrzostwo Polski z czwartego miejsca, teraz z piątego?

- Jeszcze nie myślę pod tym kontem, przed nami dużo pracy aby to osiągnąć. Niemniej cel jest jeden ? obrona tytułu mistrzowskiego. Nieważne jakie miejsce ma się po rundzie zasadniczej. Ważne, aby drużyna spisywała sie dobrze i aby walczyła w finale.

Macie w składzie niewielu juniorów...

- W składzie jest Maciek Sulka, Darek Gruszka, Tomek Malasiński, więc trudno powiedzieć że mamy mało młodych zawodników. Tomek Rajski ma 22 lata, więc też nie jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Ja nie odpowiadam za sprawy kadrowe, to sprawa zarządu.

Przed nami Mistrzostwa Świata...

- Nie chciałbym się wypowiadać na ten temat. Został jeszcze miesiąc do przygotowań. Jak będzie? Zobaczymy.

Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

Komentarze (0)