Spotkanie w Nowy Targu rozpoczęło się tak naprawdę...18 września. Wówczas mgła która wdarła się na lodowisko Podhala, przerwała finałowy mecz o Superpuchar. Gospodarze prowadzili 1:0 po golu Jarosława Różańskiego i od tego stanu rozpoczęło się wtorkowego spotkanie.
Prowadzenie dla Podhala jeszcze przed końcem drugiej tercji podwyższył Joni Haverinen. W tamtym momencie wydawało się, że to trzeci obecnie zespół ligi zdoła pokonać aktualnego mistrza.
W trzeciej tercji losy meczu zmienił jedna Petr Sinagl. Słowak najpierw asystował przy bramce swojego rodaka Patrika Svitany w 44. minucie, a 12. minut później sam umieścił krążek w siatce, doprowadzając do dogrywki.
W tej nie padła żadna bramka i zdobywcę pucharu miały wyłonić rzuty karne. Serię pojedynków z bramkarzami zwyciężyły "Pasy" 2-1 po bramkach Svitany i Filipa Drzewieckiego . Tym samym Cracovia cieszyła się ze zdobycia drugiego Superpucharu w trzeciej edycji imprezy.
TatrySki Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 2:3 (0:0, 2:0,0:2, d.0:0, k.1:2)
1:0 - Jarosław Różański (Krzysztof Zapała) 22'
2:0 - Joni Haverinen (Jarmo Jokila) 40' 5/4
2:1 - Patrik Svitana (Petr Šinagl) 44'
2:2 - Petr Šinagl (Krystian Dziubiński, Rafał Dutka) 56'
Karne: 2:1 dla Cracovii (Svitana, Drzewiecki)
ZOBACZ WIDEO Druzgocąca ocena Bartosza Kapustki. "Dramatyczna dyspozycja"