NHL: Penguins lepsi od Flames, Chicago od Sharks

Marc-Andre Fleury poprowadził Pittsburgh Penguins do zwycięstwa nad Calgary Flames 2:0. Horror z happy endem zobaczyli kibice w Chicago, gdzie miejscowi po rzutach karnych pokonali San Jose Sharks 6:5.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnicy Chicago na własne życzenie zapewnili sobie nerwówkę, trwoniąc w drugiej kwarcie prowadzenie 4-1. Na szczęście w rzutach karnych obie szansy wykorzystali Patrick Kane i Jonathan Toews, który notabene zdobył czwartego gola dla Blackhawks. Dwa trafienia zaliczył Andrew Ladd, a Dave Bolland miał trzy asysty. - Cieszymy się ze zwycięstwa, a przede wszystkim ze stylu naszej gry. Widać już pewien spokój, lepiej to wygląda niż podczas ostatnich spotkań. Nie powinniśmy byli oddać tak łatwo prowadzenia, przez to te niepotrzebne nerwy w końcówce - mówił po meczu Ladd. Dla pokonanych - dwie bramki zdobył David Setoguchi. Mimo porażki "Rekiny" objęły prowadzenie w tabeli konferencji zachodniej - mają tyle samo punktów co Detroit Red Wings, jednak rozegrali jedno spotkanie mniej.

Czwarty raz w tym sezonie bez starty gola mecz zakończył Marc-Andre Fleury, który nie przepuścił żadnego z 31 strzałów Calgary Flames. Jedyne bramki spotkania strzelali obrońcy - Hal Gill oraz Kris Letang, asystę zanotował natomiast Jewgienij Malkin, dla którego był to 106. punkt w lidze. Rosjanin przewodzi w tabeli najlepiej punktujących; nad drugim Aleksandrem Owieczkinem ma 10 punktów przewagi. Dzięki porażce Florydy Panthers z Buffalo Sabres (5:3), Penguins mogą czuć się coraz pewniejsi udziału w play off - będący na dziewiątym miejscu w konferencji Panthers mają już do nich 7 "oczek" straty.

Chociaż zawodnicy z Florydy przez dwie tercje pewnie prowadzili, trzecią część spotkania wyraźnie przegrali aż 4:1, co pogrzebało ich szanse na zwycięstwo i walkę o Puchar Stanley’a. Równie zdesperowanym Sabres (10. miejsce na wschodzie, trzy punkty za Panthers) po zabójczym pościgu udało się pokonać "Pantery" 5:3, jednak ich droga do play off jest jeszcze daleka. Gola i dwie asysty zdobył Jason Pominville. - - To najtrudniejszy czas w tym sezonie. Mamy nadzieję, że powrót do zespołu Ryana da nam jednak udział w PO - mówił po meczu gracz Sabres. Po trzynastu spotkaniach do gry wrócić ma najlepszy bramkarz Buffalo - Ryan Miller, który pauzował z powodu zwichniętej kostki. W szeregach pokonanych dobrze spisali się Brett McLean (bramka i asysta), a także Tomas Vokoun (40 obronionych strzałów).

Coraz ciaśniej robi się w środku tabeli konferencji zachodniej - siódmą i jedenastą ekipę dzielą zaledwie 3 punkty. Punkt straty do ósmych Edmonton Oilers mają Minnesota Wild, którzy wygrali z New York Islanders 6:2. Trzeci mecz po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej operacją biodra rozegrał Marian Gaborik, który był głównym autorem wysokiej wygranej gości (dwa gole i asysty). Trafienie i dwie asysty zaliczył także Owen Nolan, a Niklas Backstrom 32 strzały gospodarzy.

Bezradni przed własną publicznością okazali się Colorado Avalanche, przegrywając z Anaheim Dukcs 7:2. Dwa gole strzelił Corey Perry, z trzema asystami spotkanie zakończył James Wisniewski. To już piąta porażka z rzędu hokeistów "Lawin".

Wyniki:

Buffalo Sabres - Florida Panthers 5:3

Carolina Hurricanes - Ottawa Senators 2:1

New York Islanders - Minesota Wild 2:6

Pittsburgh Penguins - Calgary Flames 2:0

Chicago Blackhakws - San Jose Sharks 6:5 (po karnych)

Colorado Avalanche - Anaheim Ducks 2:7

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

1. New Jersey 47 23 3 225 181 97

2. Philadelphia 40 22 10 233 206 90

3. Pittsburgh 40 27 8 235 222 88

4. NY Rangers 39 27 8 189 199 86

5. NY Islanders 24 41 8 184 240 56

NORTHEAST DIVISION

1. Boston 46 17 10 243 171 102

2. Montreal 37 27 9 220 223 83

3. Buffalo 35 30 8 217 211 78

4. Toronto 31 30 13 222 259 75

5. Ottawa 32 31 10 194 209 74

SOUTHEAST DIVISION

1. Washington 45 23 7 240 219 97

2. Carolina 41 28 7 218 213 89

3. Florida 35 28 11 203 211 81

4. Atlanta 30 38 6 226 255 66

5. Tampa Bay 24 33 16 191 241 64

WESTERN CONFERENCE

CENTRAL DIVISION

1. Detroit 49 16 9 276 219 107

2. Chicago 39 22 11 239 196 89

3. Columbus 38 28 7 202 202 83

4. Nashville 35 30 8 185 201 78

5. St. Louis 34 30 9 201 212 77

NORTHWEST DIVISION

1. Calgary 42 25 6 238 223 90

2. Vancouver 39 24 9 219 198 87

3. Edmonton 35 29 9 209 222 79

4. Minnesota 35 31 8 190 182 78

5. Colorado 31 41 2 191 239 64

PACIFIC DIVISION

1. San Jose 48 14 11 238 182 107

2. Anaheim 37 31 6 212 211 80

3. Dallas 33 32 8 206 227 74

4. Los Angeles 30 33 10 187 215 70

5. Phoenix 30 36 7 181 225 67

W tabelach kolejno: zwycięstwa, porażki, porażki po dogrywce lub karnych za jeden punkt, bramki i punkty.

Źródło artykułu: