NHL: Hossa zostanie w Detroit?

W sezonie zasadniczym skrzydłowy ekipy Detroit Red Wings - Marian Hossa zdobył dla swojego zespołu 40 bramek. Słowak stanowił jedno z najsilniejszych ogniw "Czerwonych Skrzydeł". Niebawem 30-letniemu zawodnikowi wygasa kontrakt. Wiele jednak wskazuje na to, że Hossa przedłuży umowę ze swoim dotychczasowym klubem.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Hossa przedłuży kontrakt z Red Wings?

Minionego lata słowacki skrzydłowy - Marian Hossa podpisał z ekipą Detroit Red Wings roczny kontrakt. Umowa ta zatem niebawem wygaśnie. W marcu bieżącego roku zawodnik wyraził jednak słownie chęć przedłużenia kontraktu z "Czerwonymi Skrzydłami". - Wiem, że jeżeli przeszedłbym do innego klubu, mógłbym mieć więcej pieniędzy, ale jestem gotów dostać mniej i zostać właśnie tutaj - mówił wówczas Hossa.

30-letniego gracza do podpisania nowej umowy może przekonać dodatkowo fakt zdobycia mistrzowskiego tytułu z Red Wings. Drużyna z Detroit znajduje się o krok od tego wyczynu, gdyż w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi z Pittsburgh Penguins 3:2. Byłby to pierwszy Puchar Stanley'a w dotychczasowej karierze Słowaka.

Być może ostateczna potyczka rozegra się na lodowisku w Pittsburghu w najbliższy wtorek. Sukces Red Wings świętowaliby wówczas w Mellon Arena, co z pewnością mogłoby nieco wprawić w zakłopotanie słowackiego skrzydłowego, który nie tak dawno jeszcze bronił barw Penguins. Klub ten do samego końca starał się zatrzymać w swoich szeregach 30-letniego Słowaka. - Nie myślę jeszcze o tym. Nadal mamy przed sobą ciężką pracę i musimy jeszcze wykonać ogromny krok. Staramy się skupić na następnym meczu - powiedział Hossa.

Klubowy kolega Hossy, napastnik Daniel Cleary doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co czuje obecnie jego partner z drużyny. Jest on także pod wrażeniem tego, jak znakomicie Hossa radzi sobie z grą przeciwko swojemu byłemu teamowi. - To nie jest łatwe, ale kiedy należysz do elity, musisz umieć znosić presję. To jest właśnie to, co czyni takich graczy wyjątkowymi. On jest bardzo dobrze traktowany w klubie. To nie jest dla niego łatwe, kiedy jedzie do Pittsburgha i gra przeciwko swojej byłej drużynie, ale myślę, że radzi sobie z tym doskonale. Jest bardzo twardym zawodnikiem. Sadzę, że podobnie jak my jest podekscytowany naszymi sukcesami. Wszyscy w klubie staramy się otaczać go miłą atmosferą - wyznał Cleary.

Zadowolony z Hossy niewątpliwie musi być także sam szkoleniowiec Red Wings - Mike Babcock. Słowak strzelił dla swojego zespołu w sezonie zasadniczym 40 bramek, a także 31 razy asystował. - On jest mężczyzną i podjął także męską decyzję, kiedy do nas dołączył. Myślę, że teraz jest z niej zadowolony. W swoim życiu głęboko wierzę, że jest tak, iż na początku o czymś myślisz, potem podejmujesz decyzję, a jeszcze później cieszysz się z tego, co wybrałeś. Myślę, że dokładnie tak było w przypadku Mariana - komentuje szkoleniowiec Red Wings.

Babcock zapewnia jednak, iż ewentualne zwycięstwo jego podopiecznych w kolejnym spotkaniu, mimo pewnych sugestii nie będzie zadedykowane słowackiemu skrzydłowemu. - Każdy facet chce tutaj wygrać z różnych powodów. Ale żeby osiągnąć sukces musisz pragnąć zrobić to dla kolegi, który gra obok ciebie, musisz tego dokonać razem z nim. Dzisiaj zwyciężamy razem, później jesteśmy ze sobą związani całe życie. Głęboko w to wierzę. Nigdy nie zapominasz bowiem chłopaków, z którymi odniosłeś sukces. Hossa stoi przed taką szansą, a jeśli wszyscy zagramy dobrze, to na pewno będzie on zapamiętany - podsumował Babcock.

Neil prawdopodobnie poszuka nowego klubu

Po tym jak generalny menedżer ekipy Ottawa Senators - Bryan Murray przyznał, że nie ma w planach podejmowania rozmów na temat ewentualnego przedłużenia kontraktu z Chrisem Neilem, głos w tej sprawie zabrał agent zawodnika - Todd Reynolds. - Skoro Ottawa nie planuje z nami negocjacji, niemal pewne jest, że Chris z dniem 1 lipca trafi na listę wolnych agentów - przyznał Reynolds.

Obie strony co prawda rozmawiały na ten temat w połowie ubiegłego miesiąca, jednak żadne poważne zapewnienia nie padły. Szkoleniowiec Murray przyznał, że nawet kilka miesięcy temu prowadzone były pewne negocjacje, jednak oferta nowego kontraktu dla Neila wydaje się być mało prawdopodobna. - Chcielibyśmy, żeby Neil został w Ottawie. To jest oczywiste, ale wiemy jakie są nasze możliwości, granice, których nie możemy przekroczyć - mówił Murray.

Warto przypomnieć, że nie tak dawno jeszcze w mediach pojawiło się sporo plotek na temat ewentualnej zmiany klubu przez Kanadyjczyka. Ostatecznie jednak do tego nie doszło. Zawodnik nie zdecydował się wtedy także przedłużyć kontraktu ze swoim dotychczasowym klubem, choć zainteresowanie takim rozwiązaniem wykazywał wówczas Murray.

Neil w minionym sezonie wypadł bardzo blado. Na lodowisku pojawił się w 60 występach, w których to zaliczył 3 bramki oraz 7 asyst. Był to jak dotychczas najgorszy sezon 29-letniego zawodnika w barwach Senators.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×