Co najmniej osiem goli i upadek. Władimir Putin znów grał w hokeja

Władimir Putin strzelił co najmniej osiem bramek i zaliczył upadek podczas meczu pokazowego rozgrywanego w ramach Nocnej Ligi Hokeja. Zespół prezydenta Rosji wygrał pewnie 14:7.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Władimir Putin Getty Images / Mikhail Metzel\TASS / Na zdjęciu: Władimir Putin
Rozegrany w Soczi mecz stał się już tradycyjną częścią obchodów Dnia Zwycięstwa. W drużynie Władimira Putina zagrały m.in. legendy rosyjskiego hokeja Pawieł Bure i Wiaczesław Fietisow, a także minister obrony narodowej Siergiej Szojgu. Rywalami byli przyjaciele prezydenta i ludzie uprawiający hokej amatorsko.

Putin tradycyjnie wystąpił z numerem 11 i jako środkowy napastnik szybko dał sygnał do ataku. Pierwszego gola strzelił już w 2. minucie. Warto zauważyć, że przeciwnicy nie stawiali większego oporu, a koledzy z lodu umożliwiali prezydentowi strzelanie kolejnych bramek.

Według zachodnich mediów skończyło się na ośmiu trafieniach, ale Kreml szybko poinformował, ze mecz zakończył się wynikiem 14:7, a Putin zdobył 10 goli. Oznacza to, że w ramach towarzyskich spotkań Nocnej Ligi Hokeja strzelił już 36 lub 38 bramek. Hat-trickiem miał natomiast popisać się minister Szojgu.

W trakcie meczu doszło do nieprzyjemnego incydentu. Pozdrawiający z lodowiska widzów Putin wjechał łyżwami w czerwony dywan i upadł na twarz. Prezydentowi Rosji nic poważnego się nie stało.

Zobacz także:
MŚ w hokeju: Szwajcarzy nastrzelali bramek Włochom
Justyna Kowalczyk: Duża sztuka samotności

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×