Miał być turniej Euro Ice Hockey Challenge, ale z powodu pandemii COVID-19 nie przyjechały ani reprezentacje Francji i Ukrainy, ani notowana na 10. pozycji w rankingu IIHF Łotwa. W takich okolicznościach polska drużyna zmierzy się dwukrotnie z Węgrami, którzy w stolicy Górnego Śląska zjawili się w krajowym zestawieniu.
Biało-Czerwoni bardzo chcieli zrewanżować się za dwie listopadowe porażki. W Budapeszcie Madziarzy zwyciężyli 5:2 i 3:2. Tamte mecze były dla Roberta Kalabera debiutem na stanowisku selekcjonera. - Nasza reprezentacja potrzebuje międzynarodowych sprawdzianów. Rywale zagrają przeciwko nam w krajowym składzie, w kadrze nie ma zawodników z ligi słowackiej i austriackiej - mówił szkoleniowiec na konferencji prasowej przed czwartkowym i piątkowym meczem z Węgrami.
Początek czwartkowej konfrontacji był wymarzony dla Polaków. Patryk Wronka minął bramkę rywali, ale nieczysto trafił w krążek. Dopadł do niego Filip Komorski, który strzałem przy słupku pokonał Gergely'ego Arany'ego. Pierwszy gol padł w zaledwie 25. sekundzie meczu!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni
Węgrzy chcieli szybko doprowadzić do wyrównania. W połowie pierwszej tercji na ławkę kar powędrował Alan Łyszczarczyk i właśnie to wykorzystali goście. Mocnym strzałem spod niebieskiej popisał się Zsombor Garat. Partia otwarcia zakończyła się wynikiem 1:1, choć obie ekipy mogły postarać się o lepszy rezultat.
W drugiej odsłonie gra była wyrównana. Pod koniec tej tercji Polacy nie byli w stanie wykorzystać przewagi dwóch zawodników na lodzie. W trzeciej części spotkania Biało-Czerwonych ratował z opresji bramkarz Ondrej Raszka. Gdy zanosiło się na remis po 60 minutach, na pięć sekund przed końcem meczu Damian Kapica idealnie obsłużył pod bramką rywali Dominika Pasia, który zdobył zwycięskiego gola.
Polacy wygrali z Węgrami 2:1 w pierwszym meczu towarzyskim w Katowicach. Drugie spotkanie obu zespołów odbędzie się już w piątek o godz. 17:45. Transmisja z tego wydarzenia w TVP Sport.
Polska - Węgry 2:1 (1:1, 0:0, 1:0)
1:0 - Komorski (Wronka) 1'
1:1 - Garat (Nagy) 10' (5 na 4)
2:1 - Paś (Kapica) 60'
Polska: Ondrej Raszka - Mateusz Bryk, Bartosz Ciura – Patryk Wronka, Filip Komorski, Christian Mroczkowski - Kamil Górny, Adrian Jaworski, Damian Kapica, Grzegorz Pasiut, Patryk Krężołek - Marcin Horzelski, Arkadiusz Kostek, Radosław Sawicki, Dominik Paś, Alan Łyszczarczyk - Jeuhienij Kamienieu, Oskar Krawczyk, Martin Przygodzki, Filip Starzyński, Mateusz Michalski.
Zobacz także:
Turniej w Abu Zabi odwołany
Novak Djoković zorganizował obóz treningowy w swoim centrum tenisowym