Był to nie kto inny, jak Franz Mayerbuechler senior. Pięć lat później na tor w podmoskiewskich Łuchowicach podczas eliminacji Indywidualnych Mistrzostw Świata wyjechał mało znany osiemnastolatek z Inzell w Bawarii. Typowany na "czerwoną latarnię" i dostarczyciela punktów, zdołał zaskoczyć paru bardziej doświadczonych kolegów (w tym znanego Czecha, Radka Hutlę), co ostatecznie pozwoliło mu zająć 12. lokatę z 4 punktami. Tak właśnie objawił się światu lodowych wyścigów młodszy z Mayerbuechlerów.
Mając stale u boku służącego swoją pomocą ojca, Franz junior może stopniowo podnosić swoje kwalifikacje. Do niezłego, 11. miejsca w debuitanckim Roelof Thijs Bokaal 2011 w Assen, jeździec urodzony 28 czerwca 1993 roku dorzucił także 4. pozycję w tegorocznym turnieju we szwajcarskim Flims i 13. w ostatnim Finale Mistrzostw Europy w Ufie. Dodatkowym splendorem była możliwość jazdy w powracającym do rodzinnego miasta cyklu "Grand Prix" Lodowych Gladiatorów. W roli rezerwowego Franz zdobył na Max-Aicher-Arena swój pierwszy i jak wypada życzyć, nie ostatni punkt w najważniejszej rywalizacji w wyścigach motocyklowych na lodzie. Zaproszenie na zawody do Polski będzie niejako klamrą spajająca absencję jego ojca przed siedmiu laty.
VII Sanok Cup zapowiada się jako starcie sporej liczby debiutantów z rutynowanymi gwiazdami ice speedway'a, od których potwierdzenia udziału mają nadejść w najbliższych tygodniach. Emocje zatem gwarantowane!