[tag=1231]
Andrzej Kraśnicki[/tag] ma ogłosić swoją decyzję podczas specjalnej konferencji prasowej w Centrum Olimpijskim. Jego brak startu w najbliższych wyborach na pewno trzeba odbierać jako zaskoczenie. Kraśnicki jest prezesem PKOl od 2010 roku. Wówczas objął tę funkcję po zmarłym tragicznie Piotrze Nurowskim.
Kraśnicki jest działaczem bardzo dobrze znanym w Europie. Należy m.in. do członków Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC).
W Polsce oprócz funkcji prezesa PKOl przewodniczył też Związkowi Piłki Ręcznej w Polsce i to przez długi okres (lata 2006-2021).
TVP Sport informuje, że po rezygnacji Kraśnickiego z kandydowania na funkcję prezesa na kolejną kadencję, obecnie jedynym chętnym, by zająć to stanowisko jest Radosław Piesiewicz. Obecnie Piesiewicz jest prezesem Polskiego Związku Koszykówki oraz Energa Basket Ligi.
Jeszcze w styczniu działacz potwierdził, że startuje w wyborach i oświadczył, iż jego kampania trwa już od dwóch lat. W rozmowie z TVP Sport sugerował, że prezesi innych polskich związków sportowych dopytywali się o jego start, ponieważ można zmienić sposób zarządzania polskim sportem.
- Chciałbym, aby pieniędzy było zdecydowanie więcej. Trzeba mieć pomysł, jak je pozyskać. To są proste mechanizmy. Trzeba pokazać, że sport jest najlepszą platformą do reklamy - mówił wówczas Piesiewicz.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać i oglądać. Ależ uderzył