Rewolucja w pokazywaniu igrzysk. Ponad 3,8 tys. godzin transmisji

Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: igrzyska olimpijskie w Paryżu
Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: igrzyska olimpijskie w Paryżu

26 lipca w Paryżu rozpoczną się igrzyska olimpijskie. Na tę najważniejszą imprezę czterolecia czekają sportowcy i kibice na całym świecie. W Polsce zawody będzie można oglądać na platformie Max. To rewolucja w oglądaniu igrzysk w naszym kraju.

Igrzyska olimpijskie to najważniejsza impreza sportowa czterolecia. Każdy zawodnik, który w niej wystartuje, przygotowuje życiową formę. Jednym da to medal, innym najlepszy wynik w karierze. Jeszcze innym przyniesie rozczarowanie. Zmagania sportowców oglądać będą miliony widzów na całym świecie. W Polsce będzie to możliwe m.in. za pośrednictwem platformy Max.

Igrzyska to też czas analiz i statystyk. Eksperci z analitycznej firmy Nielsen's Gracenote wskazują, że reprezentanci Polski podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zdobędą 15 medali: trzy złote, pięć srebrnych i siedem brązowych. Dodajmy, że trzy lata temu w Tokio Polacy sięgnęli po 14 krążków: cztery złote i po pięć srebrnych oraz brązowych.

Kto według analityków jest polskim pewniakiem do medalu? To między innymi młociarz Wojciech Nowicki, wspinaczka Aleksandra Mirosław, tenisistka Iga Świątek czy siatkarska reprezentacja Polski. Na medale możemy liczyć także w kajakarstwie, wioślarstwie i szermierce. Wszystkie te konkurencje i zmagania Polaków w nich będzie można oglądać w platformie Max. I to na specjalnych zasadach.

ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę

To w naszym kraju rewolucja w pokazywaniu igrzysk olimpijskich. Zmagania w Paryżu będą tak intensywnie realizowane, że nie sposób wszystkich konkurencji pokazać w telewizji linearnej. I to pomimo tego, że Eurosport przygotował kilka dodatkowych kanałów. Ramówka nie jest z gumy i ma określoną pojemność. Dlatego naprzeciw oczekiwaniom fanów sportu wyszła platforma Max.

Szefostwo tej streamingowej platformy zapewnia, że to duże wyzwanie. Chce zrobić jednak wszystko, by zapewnić wysoką i stabilną jakość obrazu. Do tego atutem ma być łatwe wyszukiwanie tego, co kibic chce oglądać. Niezbyt skomplikowane ma być także przełączanie pomiędzy transmisjami. Realizacja tych założeń to przepis na sukces.

- Jest to największe wydarzenie sportowe na świecie, również od strony przygotowań i realizacji - mówiła na spotkaniu z dziennikarzami Dorota Żurkowska, Group Senior Vicepresident Revenue w Warner Bros. Discovery w Polsce.

Jak przekazał Max, każdy użytkownik platformy będzie mógł sortować transmisje według dyscyplin i obejrzeć każdy moment rywalizacji o medale olimpijskie. Czy ktoś interesuje się tenisem, siatkówką, lekkoatletyką, piłką ręczną, czy badmintonem, tenisem stołowym, zapasami, pływaniem lub jakimikolwiek sportem olimpijskim - w Max znajdzie się wszystko. Żeby przełączyć transmisję, wystarczy jeden klik.

Do tego użytkownicy platformy Max będą mogli śledzić starty olimpijskiej reprezentacji Polski w specjalnej sekcji, w której znajdą się wszystkie relacje z udziałem naszych kadrowiczów. A tych do Paryża pojedzie 213 zawodniczek i zawodników: 113 kobiet i 100 mężczyzn.

- Jedno z największych wyzwań, z jakim musieliśmy się zmierzyć, to jak pokazać widzom 3,8 tysiąca godzin transmisji. Mamy doświadczenie z ostatnich igrzysk, na których dużo straciliśmy nerwów. Długo rozmawialiśmy, co musimy zrobić lepiej. W Max prace nad interfejsem i sposobem podawania contentu trwały miesiące. Jestem przekonany, że zafundujemy widzom doznania, których nigdy wcześniej nie widzieli - przyznał Maciej Gozdowski, Group Vicepresident Streaming w Warner Bros. Discovery.

3800 godzin transmisji w ciągu 16 dni to jak całe mistrzostwa świata w piłce nożnej codziennie. Tego nie zapewni żadna inna telewizja transmitująca igrzyska.

Nową funkcjonalnością mają być alerty medalowe. Każdy użytkownik będzie mógł śledzić bezpośrednią walkę o złoto, a wszystko dzięki klikalnemu przyciskowi za każdym razem, gdy na olimpijskiej arenie będzie toczyła się rywalizacja o najcenniejszy kruszec. Do tego możliwy będzie powrót do najważniejszych wydarzeń.

Platforma Max należy do Warner Bros. Discovery. Firma ta ma bardzo duże doświadczenie w streamingu sportowym. Od lat pokazuje w internecie wszystkie mecze turniejów Wielkiego Szlema, sezon zimowy na czele ze skokami narciarskimi, Speedway Grand Prix, Ligę Mistrzów w piłce ręcznej, wyścigi kolarskie i setki godzin innych transmisji. Za WBD stoi także doświadczenie z trzech poprzednich edycji igrzysk olimpijskich.

Z kolei Max to gigantyczna biblioteka, w której użytkownicy znajdą 27 tys. godzin produkcji. Max to synonim najwyższej jakości wśród serwisów streamingowych na świecie - to połączenie najlepszego globalnego kontentu, takiego jak Ród Smoka czy Diuna, z najwyższej jakości treściami lokalnymi jak Skazana.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty