Trwające igrzyska olimpijskie Paryż 2024 są wyjątkowe pod wieloma względami. Zaczynając od ceremonii otwarcia, która po raz pierwszy odbyła się poza stadionem, po surfing, który rozgrywany jest na Oceanie Spokojnym, a dokładnie na Tahiti. Obszar ten wchodzi w skład Polinezji Francuskiej.
To właśnie na wodach wokół najlepsi zawodnicy i zawodniczki rywalizują o medale. Około 15 000 kilometrów od Paryża, 21 godzin samolotem od pozostałych sportowców. Surferzy potrzebowali więc osobnej wioski olimpijskiej.
Ale chyba nikt nie spodziewał się, że organizatorzy igrzysk olimpijskich 2024 przygotują ją na wodzie, a dokładniej mówiąc - stawiając wielki statek dla 48 uczestników tej rywalizacji. To pierwszy taki przypadek w historii igrzysk olimpijskich. Z tego powodu tegoroczna impreza jest jeszcze bardziej wyjątkowa.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontuzja Tomasza Fornala problemem dla Polaków. "Jest to spora strata"
Ten statek został specjalnie dostosowany do potrzeb sportowców. Przykładowo, w miejscu jednego z barów pojawiła się siłownia.
Dla surferów przygotowany jest także pokój gier, czy duży ekran, na którym mogą oglądać inne wydarzenia igrzysk olimpijskich 2024. Robi to ogromne wrażenie!
Czytaj także:
Świątek i Linette o awans, narzeczony Zwolińskiej o finał. Oto polski poniedziałek na IO
Cały świat czekał na jej występ. Mnóstwo gwiazd na trybunach