Powiedzieć, że Julia Szeremeta awansowała do 1/8 finału turnieju pięściarskiego podczas igrzyska olimpijskich w Paryżu w imponującym stylu, to jak nie powiedzieć nic. Dlatego nic dziwnego, że przed starciem z Australijką Tiną Rahimi oczekiwania wobec występu 20-letniej Polki były ogromne. Z drugiej strony należało ciągle mieć na uwadze, że jej eksplozywny styl może zostać zweryfikowany przez doświadczone zawodniczki.
Pierwszą rundę Julia Szeremeta rozpoczęła podobnie jak ostatni pojedynek – ofensywnie i bez gardy. To przynosiło dobry efekt, ponieważ kilkukrotnie mocno trafiła Australijkę. Natomiast sama nie dała się trafić żadnym mocniejszym ciosem, a do tego unikała ich w niezwykle ekwilibrystyczny sposób, ku uciesze głośnej grupki polskich kibiców. Rozpoczęcie tej walki wyraźnie było pod dyktando Polki, której styl kompletnie nie pasował przeciwniczce. Podobnie to widzieli sędziowie, zgodnie przyznając zwycięstwo Julii Szeremecie.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Świątek nie chciała rozmawiać z mediami. "Bardzo emocjonalnie podchodzi do porażek"
W drugiej rundzie Tina Rahimi rozpoczęła od kilku serii lewych prostych, ale te pruły powietrze. Wyraźnie było widać, że pięściarka z Antypodów była zdeprymowana niekonwencjonalnym stylem Polki. Julia Szeremeta tym razem nie atakowała tak szaleńczo, jak do tego przyzwyczaiła, ale spokojnie starała się szukać luk w obronie rywalki. Po dwóch rundach Polka prowadziła u wszystkich sędziów, a to oznaczało, że tylko katastrofa mogła jej odebrać ćwierćfinał.
Trzecia runda to już ewidentna "zabawa" ze strony Julii Szeremety. 20-latka była wyraźnie szybsza oraz bardziej konkretna w swoich atakach. Do tego swoimi gestami wyraźnie dawała znać, co sądzi o umiejętnościach rywalki. Taka deklasacja na tym poziomie turnieju igrzysk olimpijskich robi ogromne wrażenie. Sędziowie punktowi ostatecznie nie mieli żadnych wątpliwości i Julia Szeremeta wygrała 5:0.
Ten efektowny styl spowodował, że Julia Szeremeta awansowała do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Na tym etapie zmierzy się z Ashleyann Lozadą Mottą z Portoryko. To starcie jest zaplanowane na niedzielę, 4 sierpnia, o godzinie 15:46. Przypomnijmy, że ewentualny awans do półfinału będzie dla Polki gwaranacją medalu.
Zobacz także: Szpilka usunął kontrowersyjny wpis
Zobacz także: Afery ciąg dalszy. Interwencja premier Włoch