Dostał szpilę od Grbicia. Jest odpowiedź Piesiewicza

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Szef PKOl Radosław Piesiewicz ogłosił koniec turnieju dla Mateusza Bieńka jeszcze przed komunikatem PZPS. Teraz w rozmowie ze Sport.pl odniósł się do słów selekcjonera siatkarskiej reprezentacji Polski Nikoli Grbicia, który wbił mu szpilę.

"Mateusz Bieniek, który doznał kontuzji podczas ćwierćfinałowego meczu siatkarzy ze Słowenią już nie zagra w turnieju olimpijskim. Zastąpi go dotychczas rezerwowy - Bartłomiej Bołądź. Właśnie nasza misja olimpijska zgłasza do organizatorów LAR" - poinformował we wtorek, 6 sierpnia na swoim oficjalnym koncie na portalu X prezes PKOl Radosław Piesiewicz.

Później jednak edytował swój wpis, próbując przekazać, że jeszcze nic nie jest pewne. Tyle tylko, iż o jego poprzednich słowach zrobiło się na tyle głośno, że taka zmiana nie dała już nic. Piesiewicz ogłosił koniec turnieju dla Bieńka szybciej, niż PZPS, który później potwierdził jego pierwsze słowa.

Tymczasem tuż po zakończonym spotkaniu selekcjoner reprezentacji Polski Nikola Grbić wbił szpilę w Piesiewicza. - Na najświeższe informacje w sprawie zdrowia Pawła Zatorskiego musicie poczekać. Pewnie szef PKOl napisze o tym na X - brzmiały jego słowa do dziennikarzy (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Kolejne treningi Biało-Czerwonych. Czas na fazę pucharową igrzysk

Serb dodał również, iż nie uważa, że takimi sprawami powinien zajmować się szef PKOl. Z Piesiewiczem skontaktował się z kolei Sport.pl, który nawet nie wiedział o całej sprawie.

- To może dobry moment na wyjaśnienie tej sytuacji. Generalnie od początku igrzysk podawaliśmy wszystkie zmiany w składach w każdej dyscyplinie. Można to zresztą łatwo zweryfikować na naszych profilach. I tak było i tym razem. Przy rozpoczęciu procedury dotyczącej wymiany Bieńka na Bołądzia sztab siatkarskiej kadry nie zaznaczył, że jest to informacja poufna lub że ma embargo czasowe. Gdyby tak było, z pewnością uszanowalibyśmy to i podalibyśmy tę informację zgodnie z wytycznymi sztabu - wyjaśnił szef PKOl po tym, gdy usłyszał, co powiedział o nim Grbić.

Trudno stwierdzić, czy ta sytuacja pomogła Amerykanom, bo w końcu ostatecznie przegrali z Polską po pięciosetowym pojedynku. Dzięki temu o złoty medal igrzysk olimpijskich 2024 Biało-Czerwoni powalczą z Francją, a USA zmierzy się z Włochami o brąz.

Komentarze (31)
avatar
Cheers
10.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W dzisiejszych czasach, kto pierwszy wrzuci wiadomość do internetu ten jest gość. 
avatar
wojciech126
9.08.2024
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Jak można traktować poważnie kogoś, kto jest pełną gębą nsda pisowskim funkcjonariuszem? Czy on nie może zachowywać się godnie i przynajmniej spróbować być neutralnym? 
avatar
Sławomir Biały
9.08.2024
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Panie Piesiewicz! Bądź honorowy i podaj się do dymisji. 
avatar
MinaRouter
9.08.2024
Zgłoś do moderacji
27
2
Odpowiedz
Co za urwa nie człowiek. Mógłby przeprosić, zamiast zwalać winę na innych, a jeśli nie stać go na to, to mógłby milczeć. A jeśli nie rozumiał dlaczego lepiej nie mówić takiej informacji, tzn., Czytaj całość
avatar
Krzysztof Kocemba
9.08.2024
Zgłoś do moderacji
14
1
Odpowiedz
sztab siatkarski czy PZPS nie podają takich informacji do mediów, bo gdyby powiedzieli wcześniej, to pomogli by rywalowi w strategii przeciw naszej reprezentacji, a po za tym, to oni mają pierw Czytaj całość