W środę (28 sierpnia) o godzinie 20:00 rozpoczęła się ceremonia otwarcia igrzysk paralimpijskich w Paryżu. Szacuje się, że w wydarzeniu wzięło udział nieco ponad cztery tysiące osób (sportowców, trenerów, działaczy).
W tym gronie byli przedstawiciele z Ukrainy. I to właśnie wokół sportowców z tego kraju pojawiły się kontrowersje, a dokładnie wokół dresów, w jakich na ceremonii otwarcia mieli pojawić się Ukraińcy. O wszystkim informuje portal sport24.ua. Na bluzach pojawiła się bowiem mapa Ukrainy, na której widnieje Krym i Donbas.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora
Przypomnijmy, że Półwysep Krymski oficjalnie należy do Ukrainy, jednak w 2014 roku został anektowany przez Rosję po kontrowersyjnym referendum, które nie zostało uznane przez większość społeczności międzynarodowej, w tym przez ONZ. Ukraina oraz większość państw świata uważają Krym za część Ukrainy, a aneksję za nielegalną.
Donbas jest od 2014 roku miejscem konfliktu zbrojnego pomiędzy ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami, wspieranymi przez Rosję. W 2022 roku Rosja uznała niepodległość tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a następnie dokonała aneksji tych terenów po przeprowadzeniu kolejnych, również nieuznawanych przez społeczność międzynarodową, referendów.
Nasi wschodni sąsiedzi nie ugięli się i prowadzili rozmowy, by sportowcy z Ukrainy mogli założyć bluzy ze wspomnianą mapą. Faktem tym pochwalił się Walery Suszkiewicz, prezydent Ukraińskiego Komitetu Paraolimpijskiego.
Dodajmy, że igrzyska paraolimpijskie zakończą się 8 września. Ukraina do Paryża wysłała 140 sportowców, którzy będą rywalizować w siedemnastu dyscyplinach sportowych.
Zobacz także:
Olimpijczyk skrytykował działaczy. Prezes oczekuje przeprosin
Problem przed ceremonią otwarcia paraolimpiady. Część Polaków rezygnuje