Minister Sławomir Nitras w swoim wpisie w mediach społecznościowych (patrz poniżej), skierowanym do prezydenta RP Andrzeja Dudy, zwrócił uwagę na faktury wystawione przez prezesa PKOl Radosława Piesiewicza w latach 2019–2024 na łączną kwotę 9,3 mln zł oraz wypłaty z kasy organizacji w wysokości 1,396 mln zł.
Nitras podkreśla, że wydatki na udział wszystkich polskich sportowców w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu wyniosły 7,5 mln zł, co stawia pod znakiem zapytania priorytety finansowe PKOl. Minister nie kryje swojego oburzenia i domaga się wyjaśnień na najwyższym szczeblu państwowym.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
"R. Piesiewicz w latach 2019–2024 wystawił faktury na 9 mln 300 tys. zł. Ponadto wypłacił sobie z kasy PKOl 1 mln 396 tys. zł. Łączna suma: 10 mln 696 tys. zł! Na udział wszystkich polskich sportowców w IO w Paryżu PKOl wydał 7 mln 500 tys. zł. Panie prezydencie Andrzeju Dudo, oczekuję wyjaśnień." – pyta publicznie Nitras.
Wpis ministra sportu pojawia się w kontekście śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku. Organy ścigania badają, czy Piesiewicz dopuszczał się wystawiania nierzetelnych faktur VAT. Miały one łącznie opiewać na kwotę ok. 9,3 mln zł.
Rzecznik prasowy prokuratury, Mariusz Marciniak, poinformował, że przed wszczęciem śledztwa funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej skontrolowali dokumenty finansowe Polskiego Związku Koszykówki (Piesiewicz w latach 2018–2024 był prezesem związku), Polskiej Ligi Koszykówki SA i PKOl.
– Na podstawie tej umowy PZKosz wypłacił PHU Radosław P. łącznie 3 198 000,00 zł. Usługi wskazane w fakturach nie zostały zrealizowane – przyznał rzecznik.
Nieprawidłowości miały również dotyczyć umów zawieranych przez Piesiewicza z Polską Ligą Koszykówki SA, które rzekomo doprowadziły do wypłaty 4 132 800,00 zł za niezrealizowane usługi (więcej TUTAJ).
Piesiewicz, który stoi na czele PKOl od 2019 roku, nie odniósł się jeszcze publicznie do sprawy. To nie pierwszy raz, gdy zarzuty dotyczące finansów PKOl za jego rządów trafiają do prokuratury.
Portal WP SportoweFakty uzyskał komentarz od rzeczniczki prasowej PKOl, Katarzyny Kochaniak-Roman. Jej zdaniem komunikat prokuratury dotyczący PKOl jest zbyt enigmatyczny.
– Trudno nam się odnieść do tych sformułowań. Nie wiemy, jakie dokładnie umowy ma na myśli pan prokurator. W toku prowadzenia kontroli KAS nie pytano nas o wyjaśnienia dotyczące zawieranych umów. Jeśli dobrze rozumiem, PKOl jest tutaj stroną postępowania. Gdy otrzymamy szczegółowe informacje, będziemy mogli odnieść się do nich bardziej konkretnie – podsumowała Kochaniak-Roman (więcej TUTAJ).