Jak poinformowało "Daily Mail", Bernie Moreno, senator z Ohio, podczas wystąpienia w Senacie wyraził poważne wątpliwości co do zdolności Los Angeles do organizacji igrzysk olimpijskich. Podważył też bezpieczeństwo podczas zaplanowanych na 2026 rok meczów mistrzostw świata w piłce nożnej.
Moreno stwierdził, że kalifornijskie władze są "niezdolne do poradzenia sobie z dwoma dużymi, medialnymi wydarzeniami, takimi jak igrzyska olimpijskie". Podczas wystąpienia pytał: "Czy nie byłoby lepiej, jako kraj, po prostu to przyznać i przenieść imprezę do miejsca, które zapewni porządek i bezpieczeństwo obywatelom oraz milionom gości?".
ZOBACZ WIDEO: "Po raz drugi zakładam koronę". Była Miss Polski powraca w wielkim stylu
W odpowiedzi szef komitetu organizacyjnego LA2028 Reynold H. Hoover zapewnił, że Kalifornia będzie gotowa: "Jesteśmy pewni, że podczas ceremonii otwarcia 14 lipca 2028 roku pokażemy to, co najlepsze w Ameryce". Z kolei senator John Fetterman dodał, że organizacja igrzysk to "wielki zaszczyt".
Przewodniczący podkomisji, senator James Lankford z Oklahomy, przypomniał, że to Donald Trump w czasie pierwszej kadencji zabiegał o organizację igrzysk. - Chcemy pokazać światu naszą wolność i bezpieczeństwo - i zaprosić wszystkich, by tego doświadczyli - mówił.
Demokratyczna kongresmenka z Kalifornii Linda Sanchez w rozmowie z CNN porównała protesty do zachowań kibiców po wygranym meczu. - Większość protestujących zachowuje się pokojowo. Oczywiście ci, którzy niszczą mienie, powinni ponieść konsekwencje - zaznaczyła. Skrytykowała też wysłanie przez Trumpa 700 żołnierzy piechoty morskiej jako "autorytarne popisy".
