Afera korupcyjna przed IO w Tokio. Wśród podejrzanych szef Japońskiego Komitetu Olimpijskiego

Getty Images / Mark Runnacles / Na zdjęciu: Tsunekazu Takeda
Getty Images / Mark Runnacles / Na zdjęciu: Tsunekazu Takeda

Francuski urząd do spraw finansowych prowadzi śledztwo, w sprawie łapówki przy wyborze Tokio na gospodarza letnich igrzysk olimpijski w 2020 roku. W całą sprawę może być zamieszczany Tsunekazu Takeda, szef Japońskiego Komitetu Olimpijskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Takeda jest nie tylko szefem Japońskiego Komitetu Olimpijskiego. Sprawuje również funkcję dyrektora komisji marketingowej Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Nadzorował między innymi podpisanie umów z dużymi sponsorami, wartymi setki milionów dolarów.

Z informacji do jakich dotarli dziennikarze francuskiego "Le Monde" wynika, że śledztwo prowadzone jest w sprawie tajnej transakcji (łapówki), dzięki której Japoński Komitet Olimpijski otrzymał poparcie kandydatury Tokio od przedstawicieli Afryki podczas głosowania w 2013 roku.

Francuscy śledczy podejrzewają, że Tsunekazu Takeda mógł upoważnić do zapłaty łapówki. W 2013 roku, przed wyborami, miał dojść do dwóch podejrzanych przelewów (na kwotę około dwóch milionów dolarów), które trafiły na konto firmy firmy Black Tidings, powiązanej z Senegalczykiem Pappą Massatą Diackiem (podejrzany o udział w wielu aferach korupcyjnych w sporcie, ścigany listem gończym przez Europol).

Na razie Takedzie nie postawiono jednak żadnych zarzutów. Całą sprawę zbadał już Japoński Komitet Olimpijski. W wydanym oświadczeniu jego przedstawiciele nie dopatrzyli się korupcji. Uznano, że firma Black Tidings otrzymała wynagrodzenie zgodnie z umową, a nikt nie wiedział, że jest z nią powiązany - podejrzany o korupcję - Papa Massat Diack.

Sam Tsunekazu Takeda zapewnił o swojej niewinności i ścisłej współpracy z francuskimi śledczymi. - Sprawa powoduje ogromny niepokój wśród osób, które wspierają igrzyska olimpijskie w Tokio. Będę współpracował w dochodzeniu, aby oczyścić się z wszystkich podejrzeń w stosunku do mojej osoby - powiedział 71-letni działacz. Japończyk już w grudniu został przesłuchany przez francuskich śledczych.

Całą sprawą zajmuje się również Międzynarodowy Komitet Olimpijski. W piątek zaplanowano spotkanie Komisji Etyki MKOL, która może tymczasowo zawiesić Takede w roli dyrektora komisji marketingowej. - Komisja będzie monitorować sytuację. Jednakże na razie pan Takeda cieszy się naszym pełnym zaufaniem - poinformowano w oświadczeniu.

W 2013 roku, w decydującym głosowaniu, oprócz Tokio o prawo gospodarza IO 2020 walczyły Madryt i Stambuł. Ostatecznie przedstawiciele MKOL-u zdecydowali, że Letnie XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie 2020 odbędą się w stolicy Japonii.

ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"

Komentarze (1)
Jolkasty
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz