Premier Mateusz Morawiecki o szczepieniach dla sportowców: Nie możemy zmarnować ich wysiłku

PAP / Wojciech Olkuśnik / Na zdjęciu: Mateusz Morawiecki
PAP / Wojciech Olkuśnik / Na zdjęciu: Mateusz Morawiecki

- Nie można dopuścić, by wieloletni wysiłek sportowców został zmarnowany - mówi premier Mateusz Morawiecki. Wszyscy olimpijczycy, a także polscy piłkarze biorący udział w Euro 2020 otrzymają szczepienia na koronawirusa.

Szczepionki dostaną sportowcy, a także członkowie kadry (trenerzy i wszystkie osoby ze sztabów szkoleniowych), którzy pojadą na igrzyska w Tokio oraz mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

- Do igrzysk pozostało równo sto dni, jednak wiemy już, że koronawirus może zaatakować każdego. By dać komfort sportowcom, zdecydowaliśmy o zaszczepieniu całej ekipy olimpijskiej oraz naszej reprezentacji piłkarskiej - przekazał Mateusz Morawiecki.

Premier podkreślił, że brak takiej decyzji mógłby się wiązać z ogromnymi stratami. - Wiemy doskonale, z jak wielkim wysiłkiem wiąże się przygotowanie do igrzysk. To są często długie lata pracy i dyscypliny. Nie możemy dopuścić, by to zostało zmarnowane. Dlatego po zaszczepieniu grup największego ryzyka, część szczepionek przeznaczymy właśnie dla sportowców. Musimy to zrobić prewencyjnie, bo COVID-19 nie stosuje żadnej taryfy ulgowej. Tylko w taki sposób zyskamy pewność, że polscy kibice będą mogli się cieszyć występami sportowców i medalami, których bardzo im życzę.

- Ta decyzja była możliwa, bowiem grupy największego ryzyka zostały już zaszczepione albo trwa akcja ich szczepień. Dla tych grup dostępność jest otwarta. Jeśli chodzi o sportowców, nie mówimy tutaj o dużej liczbie szczepionek. Kadra olimpijska wraz z trenerami i innymi osobami, które odpowiadają za przygotowanie zawodników, to 1077 osób. Reprezentacja piłkarska to ok. 60 osób - wyliczył minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, Piotr Gliński.

W konferencji prasowej, podczas której ogłoszono akcję szczepień dla sportowców, brał również udział prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki, który wskazał na przykłady z innych krajów. - Nie ma obowiązku szczepień sportowców. Do udziału w rywalizacji wymagany jest tylko negatywny wynik testu. Mimo to sporo krajów decyduje się na taki krok. Już zrobiły to Węgry, Serbia, Izrael czy Nowa Zelandia, a podobne plany są we Francji, Australii i USA.

- Nie ma lepszych ambasadorów kraju niż sportowcy, którzy reprezentują nas na całym świecie. Gdy ktoś rzuca dyskiem i zdobywa medal, każdy z nas najchętniej by mu pomógł. Sam byłem piłkarzem, grałem na wielkich imprezach i czułem, że patrzą na mnie wszyscy rodacy - stwierdził z kolei prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.

Ukazało się już rozporządzenie, które prawnie reguluje kwestie szczepień sportowców, więc wkrótce akcja powinna ruszyć. - To dość trudne, bo wielu członków kadry trenuje obecnie poza granicami Polski, ale logistyką zajmą się poszczególne związki - zaznaczył Gliński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!

Źródło artykułu: