Liczyli na dużo więcej. Oto najwięksi przegrani igrzysk olimpijskich w Pekinie

Dawid Lis
Dawid Lis


Alexis Pinturault

Francuz na igrzyskach olimpijskich w Soczi i Pjongczangu zdobywał medale w slalomie gigancie, do tego dołożył srebro w kombinacji cztery lata temu. Poza tym jest medalistą mistrzostw świata w różnych konkurencjach, a i w Pucharze Świata nie idzie mu najgorzej.

Igrzysk olimpijskich w Pekinie nie może jednak zaliczyć do udanych. Była to jego najgorsza olimpijska przygoda. We wspomnianym slalomie gigancie był piąty. Dla wielu zawodników byłby to dobry wynik, ale dla Alexisa Pinturaulta na pewno nie. A to była jego najwyższa lokata na imprezie w Pekinie. Podobnie było także w przypadku Francji w drużynowej rywalizacji w slalomie.

Więcej razy w czołowej dziesiątce już Alexis Pinturault się nie znalazł. W supergigancie Francuz ukończył przejazd na 11. miejscu, w slalomie był dopiero 16. Jeszcze gorzej było w kombinacji, której w ogóle nie ukończył.

Apetyt i nadzieję na medal, w pełni uzasadnione, Alexis Pinturault na pewno miał. Igrzysk w Pekinie jednak nie będzie wspominał dobrze. Może za kolejne cztery lata będzie lepiej, choć Francuz ma już 30 lat na karku, a chętnych do medali w konkurencjach alpejskich coraz więcej.

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"
Polub SportoweFakty na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)