Kontrakty na setki milionów dolarów podpisane zimą przez New York Yankees wreszcie przyniosły spodziewany efekt w postaci awansu do playoffs. Co prawda po klubie tak naszpikowanym gwiazdami oczekuje się o wiele więcej, ale dla kibiców najważniejsze jest wygrywanie. W każdym razie po roku przerwy Bronx Bombers wracają do postseason i będą się starać o pierwsze mistrzostwo od dziewięciu lat. Ich zwycięstwo nad Los Angeles Angels i jednoczesna porażka Texas Rangers zapewniły im co najmniej dziką kartę. Jeśli chodzi zaś o mistrzostwo dywizji wschodniej American League, potrzebują jeszcze sześciu zwycięstw. Wygraną w drugim meczu na stadionie Angels zawdzięczają Alex’owi Rodriguez’owi, który zdobył 2-RBI home runa w trzeciej zmianie, a jego sacrifice fly w dziewiątej dał "Jankesom" zwycięski punkt. Wcześniej przy prowadzeniu pięcioma punktami w piątym inningu pozwolili gospodarzom na odrobienie całych strat i doprowadzenie do remisu w ósmym inningu. Wszystkie z pięciu punktów "Aniołów" zdobył inny zawodnik, a występ z czterema odbiciami w czterech podejściach zanotował Kendry Morales. Mimo tej porażki magiczny numer Angels zmniejszył się do pięciu, gdyż Texas Rangers także przegrali.
Wszystko wskazuje na to, że drugi rok z rzędu dzika karta American League powędruje w ręce Boston Red Sox. Oni sami przegrali drugi raz z rzędu z Kansas City Royals, ale porażka Texas Rangers znaczy tyle samo, jakby obydwa zespoły wygrały. Do końca sezonu "Czerwonym Skarpetom" zostało do rozegrania dwanaście meczów i wystarczy im wygrać połowę z nich aby zdobyć Wild Card. Póki co w drugim meczu z Royals ośmieszył ich Zack Greinke, który odpowiedział na świetne występy Felix’a Hernandez’a z Seattle Mariners, z którym stoczy walkę o tytuł najlepszego miotacza American League. Tym razem Greinke, który jest objawieniem tego sezonu pozwolił Red Sox tylko na dwa odbicia w ciągu pięciu inningów, nie oddając im w tym czasie ani jednego punktu. Gospodarze wszystkie swoje pięć runów, które wystarczyły im do zwycięstwa, zdobyli w pierwszej zmianie. Mimo takiego fatalnego początku Paul Byrd miotał dla Red Sox prawie siedem inningów, nie pogarszając już później swoich statystyk. Najskuteczniejszy w ekipie "Królewskich" był Alex Gordon, który zdobył 2 RBI, pomagając swojemu miotaczowi w odniesieniu jego piętnastego zwycięstwa w tym sezonie oraz drugiego z rzędu.
Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli we wtorek Detroit Tigers, którzy pozytywnie rozpoczęli wyjazdową serię z Cleveland Indians. Przy jednoczesnym zwycięstwie zdeterminowanych Minnesota Twins na terenie Chicago White Sox udało im się utrzymać przewagę trzech meczów na prowadzeniu dywizji centralnej American League. Po kilku naprawdę słabych startach przełamał się Edwin Jackson, który odniósł swoje trzynaste w tym roku zwycięstwo, pozwalając gospodarzom na siedem odbić w czasie siedmiu inningów i nie oddając im w tym czasie żadnych punktów. Jego formy z pierwszej połowy sezonu i takiej jaką zaprezentował w tym meczu Tigers będą potrzebowali w playoffs, jeśli oczywiście do nich awansują. Wynik tego meczu w trzeciej zmianie otworzył solo homerem Ryan Raburn, a ostatni trzeci punkt Tigers zdobył w ósmym inningu Marcus Thames, na co Indians zdołali odpowiedzieć tylko jednym punktem. Mimo że Tigers są liderami dywizji to dopiero jako dwunasty zespół w Major League Baseball dobili w tym sezonie do osiemdziesięciu zwycięstw i potrzebują już tylko jednego więcej aby zakończyć sezon regularny z dodatnim bilansem, choć mierzą oczywiście znacznie wyżej.
Przed playoffs muskuły prężą Los Angeles Dodgers, którzy swoje wyjazdowe tournee, które skończą na początku października, rozpoczęli od rozgromienia Washington Nationals 14:2. Wygląda na to, że już na dobre do świetnej formy powrócił Hiroki Kuroda, który przez sześć inningów pozwolił rywalom tylko na cztery odbicia, a dwa zdobyte w tym czasie przez nich punkty padły nie z jego winy. Dodgers zdobyli aż siedem punktów w trzecim inningu, zapewniając swojemu miotaczowi ósme zwycięstwo. Kolejne sześć runów dodali w siódmej zmianie, kończąc tę strzelaninę. W trzecim inningu dwukrotnie przy kiju był James Loney, który rozpoczął tę zmianę od single, a zakończył zdobyciem drugiej bazy, która dała mu 2 RBI. Numerem jeden ataku przyjezdnych był jednak tym razem Rafael Furcal, który w pięciu podejściach czterokrotnie zanotował odbicie i zdobył łącznie 4 RBI. Po trzech tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją w ósmym i dziewiątym inningu miotał dla Dodgers starter Clayton Kershaw, nie oddając Nats żadnych odbić wraz z czterema strikeouts. Po tym meczu "Spychacze" potrzebują dwóch zwycięstw aby zapewnić sobie playoffs oraz siedmiu do wygrania dywizji zachodniej National League.
Pozostałe wyniki:
Florida Marlins - Philadelphia Phillies 3:9
Florida Marlins - Philadelphia Phillies 3:0
Pittsburgh Pirates - Cincinnati Reds 4:10
Cleveland Indians - Detroit Tigers 1:3
Washington Nationals - Los Angeles Dodgers 2:14
Toronto Blue Jays - Baltimore Orioles 6:5
Tampa Bay Rays - Seattle Mariners 3:4
New York Mets - Atlanta Braves 1:3
Milwaukee Brewers - Chicago Cubs 2:7
Houston Astros - St. Louis Cardinals 2:11
Kansas City Royals - Boston Red Sox 5:1
Chicago White Sox - Minnesota Twins 6:8
Colorado Rockies - San Diego Padres 11:10
Arizona Diamondbacks - San Francisco Giants 10:8
Los Angeles Angels - New York Yankees 5:6
Oakland Athletics - Texas Rangers 9:1