- Myślę, że do Pekinu pojedzie około piętnastu zawodników - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Paweł Słomiński, opiekun Jędrzejczak. - Tutaj jest z nami trzynastu pływaków. Nie ma choćby Bartka Kizierowskiego czy Beaty Kamińskiej.
Słomiński ze swoimi zawodnikami za kilka dni wracają do Polski, a potem lecą do Pekinu na próbę przedolimpijską. - Pod względem szkoleniowym to nie jest najlepszy pomysł, ale Otylii bardzo zależy na tym, żeby poznać obiekty. Później nie byłoby już takiej możliwości - wyjaśnia.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym".