Albert Sosnowski chce walczyć z Tomaszem Adamkiem

18 grudnia Albert Sosnowski stoczy najważniejszy pojedynek w swojej dotychczasowej karierze. Podczas gali w Londynie Polak stanie naprzeciw Paolo Vidoza, a stawką będzie pas mistrza Europy federacji EBU w wadze ciężkiej. "Dragon" już jednak snuje plany na przyszłość i nie ukrywa, że chciałby zmierzyć się z Tomaszem Adamkiem - donosi Polska The Times.

- W walce z Vidozem Albert będzie faworytem. Włoch to solidny pięściarz, ale najlepsze lata ma już za sobą. Jest duża szansa nawet na zwycięstwo przed czasem - powiedział Przemysław Saleta, jedyny jak dotąd polski mistrz Europy.

Sosnowski ma już 30 lat, ale nie udało mu się jeszcze osiągnąć nic znaczącego. Pojawiły się nawet teorie, że jego bilans (44 zwycięstwa, 2 porażki i 1 remis) jest nieadekwatny do umiejętności.

- To krzywdząca opinia. Albert dojrzał w ostatnich latach. To już nie jest pięściarz, który może zostać znokautowany przez nikomu nieznanego Arthura Cooka. Jest silny, szybki i zdeterminowany. Jego największą słabością pozostają fatalne nawyki z początków kariery, które mogą się znów pojawić, gdy znajdzie się w krytycznej sytuacji - stwierdził Saleta w rozmowie z Polską The Times.

Co ciekawe, "Dragon" nie zamierza poprzestać na zdobyciu tytułu mistrza Europy i w przyszłości chce boksować z Tomaszem Adamkiem. - Jeśli Albert pokona Vidoza, zmierzy się z mistrzem olimpijskim z Sydney Audleyem Harrisonem. Te walki będzie pokazywać brytyjska stacja Sky. Później wyzwiemy "Górala". Jestem pewien, że Sosnowski bez problemów sobie z nim poradzi - ocenił menadżer 30-letniego pięściarza, Krzysztof Zbarski.

Komentarze (0)