W niedzielę 9 czerwca Polacy poszli do urn wyborczych. Tego dnia obywatele naszego kraju wybierali swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Dzień później poznaliśmy już oficjalne wyniki.
Z wynikiem 37,06 proc. zwyciężyła Koalicja Obywatelska, co przełożyło się na 21 mandatów dla tego ugrupowania. To właśnie pod szyldem KO do wyborów przystąpili byli sportowcy, Jagna Marczułajtis i Tomasz Frankowski.
Choć brakuje jeszcze ostatecznego potwierdzenia, którzy politycy otrzymają mandaty, to już teraz można można powiedzieć, że były reprezentant Polski w piłce nożnej nie znajdzie się w europarlamencie. 49-latek startował z okręgu wyborczego numer 3 i otrzymał 88 190 głosów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężna kraksa. Upadali jeden po drugim
Więcej głosów otrzymał jednak jego partyjny kolega Jacek Protas (125 861 głosów) i to on zdobył mandat. W lepszym humorze może być Marczułajtis. Choć jej wejście do Parlamentu Europejskiego nie jest jeszcze potwierdzone, to jest to bardzo prawdopodobne.
Była snowboardzistka wystartowała z okręgu wyborczego numer 10. Zdobyła 58 550 głosów, co dało jej ósmy wynik wśród wszystkich kandydatów z województwa małopolskiego, a drugi wśród reprezentantów Koalicji Obywatelskiej (za Bartłomiejem Sienkiewiczem).
Dodajmy, że drugie miejsce w wyborach zajęło Prawo i Sprawiedliwość (36,16 proc i 20 mandatów). Trzecie miejsce przypadło Konfederacji (12,08 proc i 6 mandatów), czwarte Trzeciej Drodze (6,91 proc i 3 mandaty), a piąte Lewicy (6,3 proc i 3 mandaty).
Zobacz także:
"Ostatni test". Tureckie media rozpisują się przed meczem z Polska
Wspierała męża w debiucie w MMA. Walkę oglądała spod klatki