Pogrom Chicago Cubs

Takiego wysokiego wyniku punktowego w tym sezonie nie osiągnął jeszcze żaden zespół. Dzięki wygranej Cubs nad Milwaukee Brewers umocnili się na czele swojej dywizji i zakończyli miesiąc kwiecień z liczbą 17 zwycięstw.

W tym artykule dowiesz się o:

Dywizja Central w National League jest o wiele silniejsza niż przed rokiem. Do gry wrócili mistrzowie z roku 2006, St. Louis Cardinals oraz jak zwykle w czołówce są Milwaukee Brewers. Ostatni mecz z serii Cubs – Brewers całkowicie przebiegł pod dyktando gospodarzy. Już w 1 in. objęli oni prowadzenie 6:0, a w 4. podwyższyli na 12:1. Dwa HR oraz 6 RBI zdobył tego wieczoru catcher gospodarzy Geovany Soto, co jest jego najlepszym wynikiem w czteroletniej karierze. Po 3 punkty dorzucili jeszcze Ramirez i Cedent i po 8 in. było 19:5 dla Cubs. Czwartą decyzję zwycięstwa w tym roku otrzymał miotacz Chicago, Ryan Dempster.

Na Shea Stadium w Nowym Jorku doszło do niemałej niespodzianki. Miejscowi Mets nie mieli nic do powiedzenia w starciu ze zdecydowanie słabiej spisującymi się w obecnym sezonie Pittsburgh Pirates i przegrali 1:13. Gospodarzy "Piraci" zszokowali już w 2. in. kiedy po fantastycznej serii punktowej objęli prowadzenie 7:0. Wynik na 13:0 podwyższyli w 6. inningu i już jasne było, że jest po meczu. Honorowy punkt dla gospodarzy zdobył Ryan Church. W całym meczu nowojorczykom udało się odbić piłkę tylko 2 razy; głównie dzięki świetnej grze Tom’a Gorzelanny’ego, który przez 5 in. zaliczył 4 SO oraz oddał tylko jedno odbicie.

Serię czterech kolejnych porażek udało się wreszcie przerwać "Księżom" z San Diego. W drugim spotkaniu w Philadelphii błyskawicznie zdobyli 2 runy i objęli prowadzenie. Jednak ich radość nie trwała długo, gdyż po chwili do remisu doprowadzi Chase Utley. Była to jednak jedyna wpadka pitchera gości. Od tej pory Chris Young zaczął grać tak jak w poprzednim sezonie i przez kolejnych 5 in. nie pozwolił gospodarzom na zdobycie choćby jednego punktu. Największy wkład w zwycięstwo Padres mieli Kevin Kouzmanoff oraz Adrian Gonzalez, którzy zdobyli po home runie. Mimo tego zwycięstwa przyjezdni wciąż legitymują się najgorszym bilansem w dywizji West w NL.

W American League swoją serię kończyły również zespoły z Cleveland oraz Seattle. Tym razem jednak "Indianie" nie dali się zaskoczyć i narzucili rywalom własny styl gry. Właściwie w pojedynkę zrobił to Cliff Lee. Miotacz gospodarzy odniósł dziś 5. zwycięstwo i może się popisać najlepszą ERA w American League, która obecnie wynosi tylko 0,96. Tymczasem o punkty w ataku zadbali jak zwykle niezawodni Grady Sizemore oraz Franklin Gutierrez. Bezpieczną przewagę Indians osiągnęli w 5 in., kiedy to wyszli na prowadzenie 8:0, którego nie dali sobie wyrwać do końca meczu.

Pozostałe wyniki:

Minnesota Twins – Chicago White Sox 4:3

New York Mets – Pittsburgh Pirates 1:13

St. Louis Cardinals – Cincinnati Reds 5:2

Arizona Diamondbacks – Houston Astros 8:7

San Francisco Giants – Colorado Rockies 3:2

Washington Nationals – Atlanta Braves 3:2

New York Yankees – Detroit Tigers 2:6

Philadelphia Phillies – San Diego Padres 2:4

Cleveland Indians – Seattle Mariners 8:3

Baltimore Orioles – Tampa Bay Devil Rays 1:8

Boston Red Sox – Toronto Blue Jays 2:1

Florida Marlins – Los Angeles Dodgers 1:13

Texas Rangers – Kansas City Royals 11:9

Chicago Cubs – Milwaukee Brewers 19:5

Los Angeles Angels – Oakland Athletics 6:1

Komentarze (0)