Sytuacja miała miejsce w końcówce pierwszego seta. Przy stanie 23:23 siatkarz Bogdanki LUK Lublin Kewin Sasak wykonał skuteczny atak po prostej.
Piłkę próbował podbić Jakub Popiwczak. Nienaturalny ruch sprawił, że doznał kontuzji mięśniowej. Na twarzy reprezentanta Polski widać było grymas bólu. Natychmiast znaleźli się przy nim koledzy z klubu, na parkiecie pojawił się też fizjoterapeuta Jastrzębskiego Węgla.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
- To może być po mięśniu. Oby to był tylko skurcz. Bardzo mocno rozciągnął mięsień - mówił komentator Polsatu Sport.
Popiwczakowi udało się stanąć na nogi, niedługo potem musiał jednak opuścić boisko. Zastąpił go niedoświadczony Jakub Jurczyk, który w tym sezonie nie miał zbyt wielu okazji do gry w PlusLidze. W międzyczasie fizjoterapeuta cały czas udzielał pomocy Popiwczakowi w kwadracie dla rezerwowych.
Pierwszy set ostatecznie zakończył się zwycięstwem Jastrzębskiego Węgla. Przypomnijmy, że jest to drugi mecz tych drużyn w półfinale PlusLigi. 18 kwietnia Bogdanka LUK Lublin dość niespodziewanie wygrała na wyjeździe 3:1. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.
Jastrzębski Węgiel musiał więc wygrać w Lublinie, jeśli chciał przedłużyć swoje szanse na awans do finału. Tak też się stało. Goście triumfowali 3:1. O losach rywalizacji rozstrzygnie trzeci mecz.