Tytuł "Trenerki Roku" otrzymały dwie selekcjonerki - Nina Patalon prowadząca seniorską kadrę kobiet w piłce nożnej oraz Inga Buczyńska, która pracuje z polskimi gimnastyczkami artystycznymi. Wyróżnienie w tej kategorii otrzymała Bożena Karkut, która jest trenerką szczypiornistek Zagłębia Lubin.
Na uroczystej gali zorganizowanej w Centrum Olimpijskim w Warszawie pojawił się Radosław Piesiewicz. Prezes PKOl wygłosił przemówienia nt. roli kobiet w polskim sporcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za wyczyn. I to w wieku 82 lat!
- Wszyscy wiemy, że mężczyzna bez kobiety jest nic niewart. Kobiety są sensem życia. Kobiety po raz pierwszy w stuletniej historii startów Polski w igrzyskach olimpijskich pojechały na tę imprezę w większości, więcej pań wystartowało w barwach biało-czerwonych podczas igrzysk w Paryżu 2024. Zdobyliśmy tam 10 medali, osiem wywalczyły nasze wspaniałe sportsmenki. To pokazuje, że sport polski stoi siłą kobiet - mówił.
Na gali nagrodzono również trenerów-mężczyzn, którzy odnotowali zasługi w pracy z polskimi zawodniczkami. Tytuł "Trenera Roku" powędrował w ręce Mateusza Mirosława. Prowadzi on swoją żoną Aleksandrą - złotą medalistką z igrzysk olimpijskich w Paryżu z 2024 roku we wspinaczce sportowej. Wyróżnienia powędrowały do Tomasza Dylaka - trenera kadry bokserskiej - oraz Grzegorza Ratajczyka prowadzącego kajakarki górskie.
Laureatów plebiscytu wyłoniła Komisja Kobiet Sportu w PKOl. Na jej czele stoi Renata Mauer-Różańska - dwukrotna mistrzyni olimpijska w strzelectwie.
- W naszym konkursie wyróżniłyśmy również panie, które piszą prace naukowe i publikują je. Będziemy nagradzać także panie, które organizują sport z udziałem kobiet i popularyzują go. Konkurs cieszy się coraz większym zainteresowaniem i to cieszy naszą komisję - mówiła Mauer-Różańska.
Konkurs na trenerkę roku organizowany jest cyklicznie od 2001 roku. Głównym celem jest popularyzacja sportu kobiet, wzmocnienie ich pozycji w sporcie oraz promowanie wybitnych indywidualności trenerskich.